Irlandzcy właściciele BZ WBK obawiają się, że do końca roku nie uda im się sprzedać banku. Przeszkodą mogą się okazać nowe przepisy polskiego prawa bankowego i zapowiadane zmiany w ustawie o rynku kapitałowym
Irlandzki AIB, do którego należy Bank Zachodni WBK, nie mógł gorzej trafić. W czasie gdy prowadzi negocjacje z potencjalnymi kupcami, w Polsce zmienia się prawo bankowe. Nowelizacja ustawy, która weszła w życie w sobotę, zmusi KNF do bardzo dokładnego prześwietlenia nabywcy BZ WBK. – Komisja musi mieć pewność, że nie będzie on np. transferował pieniędzy z polskiego biznesu, żeby ratować kondycję centrali bądź spółek w innych krajach – mówi Leszek Koziorowski, specjalista od rynków kapitałowych z kancelarii Gessel.

Punkty dla PKO BP

Komisja będzie badała nie tylko sytuację finansową spółki, ale też stan gospodarki kraju, z którego ona pochodzi. To zła wiadomość dla potencjalnego kupca, hiszpańskiego Santandera. Być może jest to ostatni zagraniczny bank walczący o BZ WBK – wczoraj francuskie gazety poinformowały, że z wyścigu może się wycofać BNP Paribas. Powód: cena za bank jest zbyt wysoka.
Natomiast na nowelizacji najwięcej zyskuje PKO BP. – Komisja powinna świetnie znać sytuację w PKO BP, gdyż stale nadzoruje sektor bankowy, w tym kondycję tego banku – uważa Koziorowski. Dlatego jeśli AIB zdecyduje się na sprzedaż BZ WBK polskiemu PKO BP, decyzja może zapaść znacznie szybciej, niż gdyby nadzór musiał sprawdzać zagraniczną instytucję.
Nowelizacja wprowadza jeszcze jedną ważną zmianę, z pozoru korzystną dla AIB: KNF ma teraz tylko 60 dni na sprzeciwienie się przejęciu. Prawnicy zwracają jednak uwagę, że próg można wydłużać praktycznie do woli, a do tego – jak to bywa z nowymi przepisami – na pewno pojawi się wiele niejasności interpretacyjnych. – Wejście nowych przepisów, przynajmniej w początkowym okresie obowiązywania, może spowodować liczne wątpliwości interpretacyjne, co z kolei wpłynie na wydłużanie się terminów rozstrzygnięcia sprawy – mówi Koziorowski.
Irlandczycy doskonale zdają sobie sprawę z zagrożeń. Na alarm biją media w Dublinie. Według nich z powodu zmian w polskim prawie bankowym AIB nie uda się do końca roku sprzedać BZ WBK. Jeśli tego nie zrobi, zostanie częściowo znacjonalizowany.



Niższy próg

W zeszłym tygodniu „The Irish Times” zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię: nie dość, że AIB skomplikuje transakcję nowe prawo bankowe, to jeszcze w polskim Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami regulacji o rynku kapitałowym. Resort chce wprowadzić obowiązek ogłoszenia wezwania na wszystkie akcje spółki po przekroczeniu 33,33-proc. udziału w ogólnej liczbie głosów na WZA (teraz próg wynosi 66,6 proc.). Ten przepis może obowiązywać już od stycznia. Jeśli KNF do tego czasu nie wyda decyzji w sprawie BZ WBK, nabywca będzie musiał się liczyć z koniecznością ogłoszenia wezwania i tym samym z wyłożeniem na transakcję nie 9 mld zł, ale nawet 13,5 mld zł. – To może spowodować konieczność renegocjacji umowy pomiędzy AIB a nabywcą, a przez to sprzedaż jeszcze się przeciągnie – uważa Koziorowski.
Irlandzki rząd na pewno nie daruje AIB ani euro. Dublin coraz bardziej będzie potrzebował gotówki. „Wall Street Journal” napisał w piątek, że irlandzkie banki wciąż mają poważne problemy. W zeszłym tygodniu należący w 36 proc. do państwa Bank of Ireland wykazał gigantyczną stratę. Gwałtownie spadają też notowania irlandzkich instytucji finansowych. Inwestorzy coraz bardziej boją się, że Dublin lada chwila zacznie mieć problem z wypłacalnością.
KNF wcale nie będzie musiała podjąć decyzji w ciągu 60 dni

Tadeusz Białek, Związek Banków Polskich

OPINIA
Prace nad nowelizacją prawa bankowego rozpoczęto na długo przed tym, jak AIB ogłosiło, że będzie pozbywać się BZ WBK. Zmiany to efekt wejścia w życie unijnej dyrektywy, do której musiały dostosować się poszczególne kraje.
Do tej pory na zgodę na przejęcie trzeba było czekać nawet rok. To, że nowe przepisy dają KNF 60 dni na sprzeciw, wcale nie oznacza, że proces będzie trwał tylko tyle dni, bo KNF może wzywać o przekazanie dodatkowych niezbędnych dokumentów i informacji, co powoduje zawieszenie biegu terminów na wydanie decyzji.
Sprzeciw może się pojawić w razie wystąpienia jednej z kilku, niestety dość ogólnie sformułowanych przesłanek, np. kiedy KNF dojdzie do wniosku, że bank nie będzie zarządzany przez nowego właściciela w sposób stabilny (wymogi ostrożnościowe) lub nie będzie zapewniał bezpieczeństwa gromadzonych depozytów.