Coraz częściej kierowcy sprawdzają za pomocą internetu, w którym towarzystwie ubezpieczeniowym sprawca wypadku ma polisę OC.
Od roku taką możliwość oferuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny – instytucja, która wypłaca odszkodowania, kiedy sprawcy wypadku nie posiadają żadnej polisy odpowiedzialności cywilnej. Z danych UFG wynika, że do tej pory z internetowej bazy skorzystało 20 tys. osób prywatnych. Szukają oni w niej informacji w przypadkach, kiedy sprawcy kolizji nie chcą im pokazać swojej polisy OC. Aby uzyskać dostęp do bazy, wystarczy znać tylko numer rejestracyjny ich samochodu.
Jednak największą popularnością baza cieszy się wśród towarzystw ubezpieczeniowych. Jak informuje Wojciech Bijak, dyrektor biura Ośrodek Informacji UFG, od nich pochodzi 55 proc. wszystkich zapytań skierowanych do funduszu.
W ten sposób firmy ubezpieczeniowe sprawdzają, czy sprawca wypadku nie ma więcej niż jednej polisy OC. Jeśli ma co najmniej dwie, to koszt wypłaty odszkodowania jest dzielony między jego ubezpieczycieli. Zgodnie z prawem odszkodowanie za szkodę majątkową nie może przewyższać jej wysokości. Dlatego próba otrzymania kilku wypłat za ten sam wypadek jest w świetle przepisów przestępstwem ubezpieczeniowym.
Z bazy korzystają także policja i kancelarie odszkodowawcze. Przed jej uruchomieniem UFG udzielał rocznie ok. 12 tys. informacji w formie pisemnej.