Polska może liczyć w tym roku na wzrost 3,1 proc. PKB, a w przyszłym roku na 3,5 proc. PKB. Słabszy rozwój naszych partnerów handlowych nie będzie pomagał polskiej gospodarce - wynika z raportu "Odbudowa zaufania bez osłabienia wzrostu" przygotowanego przez MFW.

Według analityków Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), Polska powinna kontynuować reformy strukturalne. W szczególności potrzebuje uelastycznienia struktury finansów publicznych i dokończenia reformy emerytalnej.

MFW jest zdania, że światowa gospodarka najgorsze ma już za sobą i powinna się rozwijać szybciej niż wcześniej prognozowano, choć nadal jest ona rachityczne i wymaga wsparcia. Jak szacuje fundusz tempo wzrostu na świecie wyniesie w tym roku, głównie za sprawą krajów azjatyckich oraz Ameryki Łacińskiej, 4,6 proc. PKB i 4,3 proc. w roku 2011.

Zdaniem ekspertów funduszu ostatnio odnotowane wyniki makro potwierdzają, że gospodarki rozwinięte mogą liczyć na skromny, ale stały wzrost gospodarczy, wiele krajów wschodzących i rozwijających się może rozwijać się w mocniejszym tempie.

MFW zaleca, szczególnie krajom strefy euro, które pozostają w tyle innych gospodarek, odbudowanie zaufania rynku i opracowanie wiarygodnych planów konsolidacji fiskalnej m.in. poprzez poprawę konkurencyjności i przeprowadzenie reform strukturalnych stymulujących wzrost. Zaś jeśli chodzi o gospodarki krajów wschodzących to działania powinny zmierzać do przemodelowania struktury popytu globalnego i - w niektórych przypadkach - większej elastyczności kursów walutowych.

Szczególnie gospodarki krajów azjatyckich i Ameryki Południowej będą czynnikiem stymulującym ogólnoświatowy rozwój. Odpowiednio prognozy mówią o wzroście na poziomie 9,5 proc. i 4,8 proc. Strefa euro na tym tle wypada blado. Wzrost gospodarczy w tym roku szacowany jest na 1 proc. PKB (tyle samo dla całej UE) wobec 3,3 proc. w USA.

Gospodarka Europy Środkowo-Wschodniej, w ocenie MFW, może liczyć w tym roku na 3,2 proc. wzrostu PKB, a w przyszłym na 3,4 proc.