Około 60 mln dolarów zapłaci polski rząd w tym roku za dostępność elastycznej linii kredytowej (FCL) Międzynarodowego Funduszu Walutowego - poinformował w środę na konferencji minister finansów Jacek Rostowski.

We wtorek prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka oraz Rostowski podpisali wniosek o przedłużenie dostępu do elastycznej linii kredytowej. MFW przyjął wniosek i zasygnalizował, że rozpatrzy go pozytywnie. Dokument opiewa na kredyt w wysokości 20,1 miliarda dolarów (13,69 mld SDR).

Jak powiedział w środę Rostowski, odbył długą dyskusję z Narodowym Bankiem Polskim na temat poniesienia tych kosztów za dostępność. "Myśmy uważali, że tak naprawdę według ustawy to powinien ten koszt ponieść NBP i w ostatnich tygodniach, jeszcze przed wyborem pana prezesa Belki, stanowiska się bardzo zbliżyły" - powiedział Rostowski.

"W naszej wspólnej opinii z prezesem Belką, to, co się dzieje w gospodarce światowej, a szczególnie w gospodarce europejskiej, grozi poważnymi szokami dla gospodarki polskiej. Nie chcieliśmy tego całego procesu wystąpienia o elastyczną linię kredytową opóźniać" - dodał.