Powódź opóźni budowę kilkunastu odcinków autostrad A1 oraz A4 na południu Polski. Kierowcy pojadą nowymi drogami o cztery miesiące później.
Drogowcy zakończyli drogowy remanent, po tym jak budowy zalała woda. Wiadomo już, o ile wydłużą się terminy zakończenia inwestycji. Z powodu powodzi najbardziej ucierpiała autostrada A4 z Krakowa do Tarnowa oraz śląskie odcinki A1.
– Opóźnienia sięgają maksymalnie czterech miesięcy – mówi Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Prace na trzech odcinkach autostrady A4 z Krakowa do Tarnowa zostały całkowicie wstrzymane do odwołania. Powód – trasa przyszłej drogi przebiega przez tereny najbardziej zalanych miejscowości w kraju. Woda odcięła m.in. biura budowy.
O dwa miesiące opóźni się budowa węzła drogowego, który w Sośnicy połączy dwie autostrady: A1 z A4. W wielu miejscach wylała tam rzeka Kłodnica. Niewiele lepiej jest dalej, na odcinku Bełk – Świerklany. Woda podtopiła tam m.in. obiekty mostowe, zalane są drogi serwisowe, z których korzysta ciężki sprzęt. Ulewy osunęły skarpy i rozmyły wały ziemne pod ekrany akustyczne.
O trzy miesiące opóźni się zakończenie budowy drogi z Pyrzowic do Piekar Śląskich. Zagrożone są wszystkie wykopy pod fundamenty mostów. Nowy termin zakończenia budowy trasy to obecnie druga połowa kwietnia 2012 roku.
Zwiększone koszty nie uderzą w wykonawców, którzy ubezpieczają place budów. Za straty zapłacą więc ubezpieczalnie.
Wysoka fala na Wiśle utrudnia także budowę autostrady A1 z Grudziądza do Torunia. Na 62-km odcinku trasa dwukrotnie przecina rzekę. Zła sytuacja jest na wznoszonym moście pod Toruniem, gdzie woda zalała biura budowy.