Inwestorzy rzucili się wczoraj do kupowania akcji. WIG20 wzrósł o 4,46 proc., do 2371,29 pkt, a obroty zbliżyły do historycznego rekordu. Dzisiaj może być podobnie -Chińczycy wycofali się z zapowiedzi zaostrzenia polityki wobec strefy euro. Tymczasem na otwarciu WIG20 wzrósł minimalnie o 0,01 proc.
Tak dobrego dnia na GPW nie było od dawna. Od rana inwestorzy mieli świetne nastroje, bo dzień wcześniej amerykańskie giełdy poszły w górę. Poza tym wczorajsze informacje też były korzystne dla rynku – w USA liczba sprzedanych domów wzrosła bardziej, niż oczekiwano. Na dodatek OECD przedstawiła dobre prognozy dla Polski – w tym roku PKB ma wzrosnąć o 3,1 proc., a w przyszłym – o 3,9 proc. Inwestorom nie przeszkodziły wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej w kwietniu. Choć analitycy liczyli na 4-proc. wzrost, spadła ona o 1,6 proc. O skali entuzjazmu inwestorów świadczy to, że wczorajsze obroty na GPW przekroczyły 5 mld zł. To drugi wynik w historii – lepsza była tylko sesja, na której debiutowało PZU. Analitycy studzą jednak entuzjazm.
– Duża zmienność jest charakterystyczna dla ruchów spadkowych. Wczorajszy wzrost to korekta ostatnich zniżek – mówi Tomasz Jerzyk z DM BZ WBK.
Jego zdaniem WIG20 może nieco wzrosnąć, ale gdy dojdzie do 2480 pkt, zacznie spadać. Podobnego entuzjazmu nie było na rynku walutowym. Złoty umocnił się w niewielkim stopniu.

Chińskie dementi pomoże pomóc GPW

Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie, po silnym wzroście dzień wcześniej (WIG 3,68 proc.; WIG20 4,46 proc.), może rozpocząć się od niewielkich zmian. Nie jest wykluczone, że będą to wzrosty. Inwestorzy z pewnością zignorują wczorajszą przecenę na Wall Street. Zdezaktualizowało się bowiem źródło tej przeceny - twierdzi Marcin R. Kiepas analityk XTrade Brokers.

W środę wieczorem Financial Times poinformował, że Chiny zaniepokojone pogarszającą się sytuacją fiskalną takich krajów jak Grecja i Portugalia, przeanalizują strategię inwestycji w dług krajów Strefy Euro. To stało się pretekstem do wyprzedaży akcji na Wall Street i pogłębienia spadków euro. Dziś w nocy jednak chińskie władze zdementowały te doniesienia informując, że strategia dywersyfikacji rezerw walutowych (zmniejszenie udziału rezerw denominowanych w dolarze na rzecz m.in. euro) nie zmieniła się.

To chińskie dementi może nawet wzmacniać, wczorajsze pozytywne nastroje zarówno na warszawskiej, jak i na czołowych europejskich giełdach. Szczególnie, że inwestorzy w Europie mogą grać pod wzrosty na Wall Street w dniu dzisiejszym.

Pozytywny wpływ na nastroje będą w czwartek też miały wzrosty na giełdach azjatyckich oraz rosnące rano o ponad 1 proc. ceny ropy i o ponad 2 proc. ceny miedzi. Szczególnie, że w obu przypadkach pojawia się coraz większa liczba sygnałów sugerujących zmianę tendencji na wzrostową. To zaś zachęca do kupna akcji spółek surowcowych notowanych na GPW.