Wobec możliwości podwojenia podatku od akcji, stanowiących składnik ich premii, brytyjscy bankierzy masowo zwracają się do prawników i księgowych o poradę, jak uniknąć siekiery fiskusa – pisze agencja Bloomberg.

Nowy rząd koalicyjny na Wyspach poinformował w zeszłym tygodniu, że może podnieść podatek od zysków kapitałowych z obecnych 18 proc. za aktywa, które nie będą przeznaczane na działalność biznesową. Jeśli zwyżka dokona się według reguł obowiązujących dla podatku dochodowego, którego najwyższa skala sięga 50 proc., będzie to oznaczało podwojenie haraczu fiskusa od zysków z akcji.

“To dotknie tysięcy ludzi w City” – twierdzi Mike Warburton, starszy partner ds. podatkowych w firmie Grant Thornton z Bristolu.

Decyzja ta może podważyć starania Financial Service Authority, regulatora brytyjskiego rynku usług finansowych, aby bankierzy dostawali większą część swoich premii w akcjach. Po najgorszym kryzysie finansowym do lat 1930-tych FSA wskazuje, że wysokość płac bankierów powinna być powiązana z interesem udziałowców.

“Mamy szereg pytań w tej sprawie. W ciągu kilku następnych tygodni wielu szefów firm zapewne powie swoim pracownikom, że powinni mieć możliwość otrzymywania gotówki z każdych zysków” – mówi Patrick Stevens, partner podatkowy w firmie audytorskiej Ernst & Young.

W zeszłym tygodniu Partia Konserwatywna przyjęła, jako część koalicyjnego porozumienia, propozycje zmian w sferze zysków, wspierane przez Liberalnych Demokratów. Wzrost podatku zostanie wykorzystany do podniesienia progu podatkowego dla najniżej zarabiających.

Jak dowodzi Neal Todd, partner podatkowy w londyńskiej firmie prawniczej Berwin Leighton Paisner, podniesienie podatku od zysków kapitałowych godzi w politykę, która zachęca do przyjmowania premii w formie akcji. W ten sposób wielu ludzi liczących na znaczne zyski w przyszłości, będzie teraz starało się jak najszybciej spieniężyć swoje akcje.

„Wszyscy przyznają, że jest w tym problem” – powiedział premier David Cameron w telewizji BBC - „Kiedy podatek od zysku jest na poziomie 18 proc. a najwyższy próg podatku dochodowego wynosi 50 proc., wiele osób będzie chciało traktować dochód jak zysk kapitałowy. Ja natomiast chciałbym wspierać przedsiębiorczość w Wielkiej Brytanii i nakłaniać ludzi do inwestowania w biznes”.

Podatek najpewniej wejdzie w życie od kwietnia przyszłego roku, a stopa podatkowa w wysokości 50 proc. będzie stosowana wobec najwyżej zarabiających – uważa Richard Jannion, dyrektor ds. podatkowych w kancelarii Smith & Williamson w Londynie.