Na rynkach finansowych wciąż panuje duża niepewność, związana głównie z problemami niektórych krajów strefy euro. Złoty osłabiał się w ostatnim dniu notowań tego tygodnia w ślad za tracącym wobec dolara euro.

„Nasza waluta zareagowała na ponowny wzrost globalnego ryzyka, które to obawy nasiliły się w związku z ryzykiem pojawienia się recesji w strefie euro. Warto jednak zwrócić uwagę, iż w drugiej połowie dnia złoty zachowywał się już znacznie lepiej, niż chociażby rynki akcji”- ocenił analityk DM BOŚ Marek Rogalski. Okolice 4,04 zł za euro będą mocnym oporem, a ryzyko wzrostu do 4,08 zł zmalało.

Piątkowa sesja przyniosła spadek EUR/USD na nowe tegoroczne minima w rejonie 1,2425.

Inwestorzy boją się kolejnego osłabienia europejskiej gospodarki



„W zasadzie powody do spadku są od kilku dni wciąż te same – to obawy związane z sytuacją fiskalną krajów PIIGS, a także pojawiające się ryzyko, iż nazbyt restrykcyjna polityka fiskalna, na którą muszą się one zdecydować, ujemnie wpłynie na perspektywy ożywienia w całej strefie euro”- podkreślił Rogalski.

W jego ocenie, w tle przewija się także temat ostatnich działań ECB na rynku długu, który przez część ekonomistów jest sygnałem, iż bank centralny godzi się tym samym na psucie wartości pieniądza. Tymczasem łamanie kolejnych istotnych poziomów wsparcia (1,25) powoduje tylko, iż do trendu podłączają się kolejni inwestorzy.

Rogalski podkreślił, że dzienny wykres kursu EUR/USD nie daje powodów do optymizmu.

Jest jednak szansa, że euro nie przekroczy ceny z października 2008 r.

„Niemniej warto zwrócić uwagę na wyraźne wyprzedanie rynku, a także bliskość wsparcia w postaci dołka z października 2008 r. w rejonie 1,2330. Niskie morale inwestorów posiadających euro, też sprzyjają nieoczekiwanemu odbiciu w pierwszych dniach nowego tygodnia”- uważa analityk.

Opublikowane dzisiaj dane makro z USA były nieco lepsze (zwłaszcza w kontekście dynamiki produkcji przemysłowej), co nieznacznie wsparło dolara.

Na poniedziałek zaplanowane jest spotkanie ministrów finansów strefy euro, a we wtorek ministrów finansów całej UE, gdzie mają być przedstawione plany cięć w budżetach Hiszpanii i Portugalii.

W piątek, ok. godz. 17:20 za jedno euro inwestorzy płacili 4,0264 zł, a za dolara 3,2545 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2373. Rano ok. godz. 9:10 euro kosztowało 3,9547 zł, dolar 3,1479 zł. EUR/USD wynosił 1,2560.

W czwartek, ok. godz. 17-tej jedno euro kosztowało 3,9527 zł, a dolar 3,1427 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,2573.