Komisja Europejska zaproponowała w środę rozszerzenie 1 stycznia 2011 roku strefy euro o Estonię. Żaden inny kraj UE nienależący do strefy euro nie spełnia wszystkich kryteriów konwergencji, niezbędnych dla przyjęcia wspólnej monety.

Estonia, oceniła Komisja Europejska, "dzięki determinacji i efektywnym staraniom rządu i obywateli", jako jedyny kraj spośród dziewięciu krajów UE będących na drodze do strefy euro, "wyraźnie spełnia kryteria" i jest gotowa przyjąć euro.

"Estonia osiągnęła wysoki poziom trwałej konwergencji gospodarczej i jest gotowa na przyjęcie euro z dniem 1 stycznia 2011 r. Kraj ten zasługuje na uznanie za konsekwentne prowadzenie rozważnej polityki" - oświadczył komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn przy okazji przyjętego w środę tzw. raportu z konwergencji oceniającego gotowość krajów UE nienależących do strefy euro do przyjęcia wspólnej waluty.

Tym samym Komisja przedłożyła w środę Radzie UE wniosek w sprawie przystąpienia Estonii do strefy euro. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą w lipcu ministrowie finansów 27 krajów UE (tzw. Rada ECOFIN), po uzyskaniu opinii Parlamentu Europejskiego i po poddaniu tej kwestii pod dyskusję na szczycie szefów państw i rządów, który odbędzie się w czerwcu.

Jeśli rekomendacja KE zostanie przyjęta, Estonia stanie się 17. członkiem strefy euro.

Aby przystąpić do strefy, kandydujący kraj musi spełnić cztery warunki dotyczące stabilizacji gospodarczej: sytuacji budżetowej, stabilności cen, stabilności kursu walutowego oraz konwergencji długoterminowych stóp procentowych. Warunki te muszą być spełniane w sposób trwały. Ponadto, jako piąty warunek, przepisy prawa krajowego dotyczące polityki pieniężnej muszą pozostawać w zgodzie z Traktatem UE.

Średnia stopa inflacji w Estonii w okresie 12 miesięcy, do marca 2010 r., wyniosła minus 0,7 proc., "czyli znacznie poniżej wartości referencyjnej wynoszącej 1,0 proc. dla tego samego miesiąca, i prawdopodobnie utrzyma się poniżej tej wartości w najbliższym okresie", stwierdza KE.



Estonia nie jest objęta procedurą nadmiernego deficytu, a deficyt i dług z powodzeniem mieszczą się w granicach dopuszczalnych przy ocenie konwergencji. W 2009 r. deficyt wyniósł 1,7 proc. PKB, mimo bezprecedensowego, piętnastoprocentowego spadku nominalnego PKB. Zgodnie z wiosennymi prognozami Komisji oczekuje się, że w bieżącym i przyszłym roku deficyt wyniesie 2,5 proc. Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł w 2009 r. 7,2 proc. PKB, a więc również znacznie poniżej limitów z Maastricht (60 proc.), i pozostanie na tym poziomie, mimo iż do 2013 r. zadłużenie publiczne dalej wzrośnie.

Jeśli chodzi o kryterium kursu walutowego, Estonia jest członkiem mechanizmu kursowego ERM II od dnia 28 czerwca 2004 roku i w dwuletnim okresie zakończonym dnia 23 kwietnia 2010 r. "korona estońska nie ulegała znacznym presjom", i nie nastąpiło jej odchylenie od kursu centralnego.

"Aby przyjęcie euro okazało się dla tego kraju sukcesem, Estonia musi kontynuować działania mające na celu utrzymanie ostrożnego kursu polityki budżetowej. Estonia musi również zachować czujność oraz zdecydowanie reagować na wczesnym etapie w przypadku wystąpienia oznak narastania zaburzeń równowagi makroekonomicznej lub utraty konkurencyjności. Kraj ten musi obecnie przyspieszyć praktyczne przygotowania, aby zapewnić sprawne przejście na nową walutę" - powiedział Olli Rehn.

Choć decyzja KE nie była niespodzianką i w Brukseli od dawna jej oczekiwano, to została przedstawiona przez KE jako potwierdzenie siły strefy euro w burzliwych czasach kryzysu. "Ocena i wniosek w sprawie Estonii niosą wyraźne przesłanie o strefie euro i dla całej UE. Podkreśla się w nich rolę euro w stabilizowaniu polityki średniotereminowej i potwierdza, że kontynuowanie starań politycznych i konsekwentne prowadzenie polityki stabilizacyjnej przynosi konkretne rezultaty" - powiedział Rehn.

KE, zapewnił komisarz, w ocenie postępu dziewięciu krajów na drodze do euro, uwzględniła światowy kryzys finansowy, który wpłynął na przebieg konwergencji nominalnej. Poza Estonią, osiem państw członkowskich (Bułgaria, Czechy, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Szwecja i Węgry) nie spełnia jeszcze wszystkich warunków przyjęcia euro.

KE zobowiązana jest co dwa lata przedstawić sprawozdanie na temat postępów na drodze do euro, sprawdzając spełnianie przez kraje odpowiednich kryteriów.