Kryzys i mniejsza sprzedaż zmusiły banki do cięcia etatów. Jednak w niektórych instytucjach roczne wynagrodzenia dla osób nieobjętych redukcją wzrosły nawet o kilkanaście tysięcy złotych
Koszty osobowe stanowią zazwyczaj połowę kosztów działalności banku. Z analizy raportów rocznych wynika, że w większości wypadków koszty związane z wynagrodzeniami pracowników spadły.
– Banki szybko zareagowały na kryzys, tnąc koszty osobowe, np. ograniczając bonusy – mówi Tomasz Bursa, analityk domu maklerskiego Ipopema.
Ale spadek ten nie oznaczał, że średnia pensja brutto na głowę pracownika banku też się obniżyła. Wręcz przeciwnie – w pięciu na osiem badanych bankach wzrosła. To często wynik redukcji etatów, które w niektórych przypadkach sięgały nawet 2 tys. sztuk. Z analizy wynika, że najwyższa średnia roczna pensja jest udziałem pracowników Citibanku Handlowego i wynosi ponad 100 tys. zł, co daje ponad 8 tys. zł brutto miesięcznie. Ale, jak tłumaczą analitycy, Citibank to instytucja skupiona na obsłudze dla firm. Osoby zajmujące się klientami korporacyjnymi generują duże przychody dla banku, więc siłą rzeczy dostają wysokie wynagrodzenia.
W PKO BP – największym polskim banku – średnie zarobki pracowników za 2009 rok wyniosły 62,62 tys. zł, czyli prawie 5,2 tys. zł brutto miesięcznie. Tutaj także zarobki wzrosły w stosunku do ubiegłego roku, a stało się to m.in. wskutek redukcji liczby etatów o 1713. Na dodatek jest szansa, że pensja w PKO BP będzie rosła. W tej chwili zarobki tam są najniższe na rynku, tymczasem zarząd planuje ich wzrost tak, by średnie zarobki w PKO BP zbliżały się do poziomu obserwowanego w innych bankach.
Także w Kredyt Banku pensja podskoczyła. Ta instytucja zmniejszyła zatrudnienie w największym stopniu spośród instytucji notowanych na giełdzie, bo aż o ponad 2 tys. etatów (częściowo ten spadek wynika ze sprzedaży spółki Żagiel). Jednocześnie jednak średnie zarobki poszły w górę – rocznie osoba zatrudniona w Kredyt Banku zarabia obecnie 76 tys. zł, aż o 14 tys. zł więcej niż rok wcześniej.



Wśród banków, w których podskoczyły zarobki, znalazł się także BZ WBK. On także zmniejszył zatrudnienie, choć jako jeden z niewielu banków poprawił swoje wyniki w stosunku do roku ubiegłego. Obecnie BZ WBK jest jednym z najlepiej płacących pracownikom banków – roczne zarobki wyniosły w nim ponad 84 tys. zł, czyli ponad 7 tys. zł brutto miesięcznie.
Inaczej było w Millennium i BRE Banku. Oba banki znacznie zredukowały zarobki pracowników. W tym pierwszym roczna pensja w ubiegłym roku wyniosła 65 tys. zł, aż o 10 tys. zł niżej niż rok wcześniej. Powodem było m.in. ograniczenie w wypłacie różnych bonusów.
W przypadku Millennium ograniczenie kosztów osobowych miało swoje uzasadnienie w wynikach – bank zarobił zaledwie 1,5 mln zł, podczas gdy w 2008 rok zysk wyniósł 436 mln zł.
Również BRE Bank zanotował znaczny, bo aż siedmiokrotny spadek zysku netto w 2009 roku. Obniżył też wynagrodzenia – średnia pensja wyniosła w nim 69,9 tys. zł. Dla zatrudnionych tam obniżki były znaczące, gdyż rok wcześniej na pracownika przypadało rocznie 85 tys. zł. Zdaniem analityków w tym roku banki będą powstrzymywać się z cięciem kosztów osobowych.
– Teraz wynagrodzenia nie mogą już raczej spadać, bo wszystkie banki zapowiadają ekspansję sprzedażową – ocenia Tomasz Bursa.