Resort spraw wewnętrznych proponuje, by z dotacji na e-biznes mogły skorzystać firmy, które działają dłużej niż rok. To ma pomóc młodym przedsiębiorcom, dla których w ostatnim konkursie zabrakło pieniędzy.
Wczoraj urzędnicy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, resortu rozwoju regionalnego oraz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zastanawiali się, jak pomóc 378 przedsiębiorcom, którzy pod koniec ubiegłego roku starali się o dotacje na e-biznes, przeszli konkurs, ale wsparcia nie dostali ze względu na brak środków.
– Na spotkaniu zespołu, który ma usprawnić dotacje na e-biznes, zaproponowaliśmy, by ci przedsiębiorcy mogli aplikować w kwietniowym konkursie, nawet jeśli ich firmy będą istniały dłużej niż rok – mówi Rafał Poździk, zastępca dyrektora Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego w MSWiA.
Dodaje, że wszystkie urzędy zgodziły się na to rozwiązanie. Teraz musi ono zostać w odpowiedni sposób wpisane do przygotowywanej noweli rozporządzenia o udzieleniu e-dotacji.
Obecnie o wsparcie w Działaniu 8.1 w programie Innowacyjna Gospodarka mogą się starać wyłącznie małe firmy, które działają krócej niż 12 miesięcy. Jak wyjaśnia Bartosz Dąbrowski, właściciel firmy doradczej Dabrowsky, ten czas jest liczony do momentu złożenia wniosku o dotacje. Tymczasem wielu młodych przedsiębiorców, którym nie udało się w 2009 roku dostać pieniędzy, skarży się, że nie będą mogli w kwietniu ponownie ubiegać się o wsparcie, bo ich firmy będą już za stare.



Zdaniem ekspertów, pomysł MSWiA nie pomoże wszystkim w dostępie do funduszy unijnych.
– Zaproponowane rozwiązanie nie uwzględnia tego, że część przedsiębiorców mogła już rozpocząć swoje inwestycje. Oni nie mają już żadnych szans na unijne pieniądze, bo UE finansuje tylko nowe projekty – tłumaczy Ewa Fedor, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Postulat zlikwidowania rocznego progu istnienia firmy jest podnoszony od dawna. Przedsiębiorcy twierdzą, że jest on sztuczny, bo spółki, które starają się o dotacje, są celowo tworzone pod kolejne nabory.
– W ten sposób powstaje nawet do 80 proc. firm, które startują w konkursach o e-dotacje. Powołanie do życia nowego podmiotu to furtka, z której często korzystają bardziej doświadczeni przedsiębiorcy, by zdobyć unijne pieniądze – mówi Bartosz Dąbrowski.
Na razie MSWiA zamierza skoncentrować się na pomocy dla firm, które nie dostały e-dotacji w ostatnim konkursie. Być może w przyszłości wróci do tego zagadnienia.
– Najpierw musimy sprawdzić, jak do tego tematu podchodzi Komisja Europejska. A ona chce finansować tylko przedsięwzięcia typu start-up – tłumaczy Rafał Poździk.