Państwowemu gigantowi odbija się czkawką afera hazardowa, ale głównie błędy jego władz - twierdzi "Puls Biznesu". Na zmianach w prawie hazardowym Totalizator Sportowy mógł wiele zyskać. A jego sprzedaż spada o ponad 20 proc.

Z nieoficjalnych informacji gazety wynika, że na gry i loterie TS w styczniu 2010 r. Polacy wydali 212,7 mln zł, co oznacza, że plan zarządu na ten miesiąc (293,9 mln zł) został wykonany w zaledwie 72 proc. A źródła "PB" mówią, że i luty był kiepski.

O skali załamania może świadczyć to, że zarząd TS, kierowany przez Sławomira Dudzińskiego, po raz pierwszy odmówił "Pulsowi Biznesu" przekazania nie tylko wyników za styczeń i luty 2010 r., ale i za te same miesiące 2009 r., dla celów porównawczych - czytamy we wtorkowej publikacji tej gazety.