Dzięki przydomowym kolektorom słonecznym możemy zmniejszyć rachunki za podgrzewanie wody użytkowej – tej do mycia – o 60–70 proc.

Nawet o 30 proc. możemy mniej płacić za ogrzewanie, bo kolektory mogą produkować sporo energii także zimą.

Dwa sposoby

Promienie słońca możemy wykorzystywać do celów energetycznych na dwa sposoby. Pierwszy z nich to podgrzewanie przez kolektory solarne wody do kranów i do kaloryferów. Drugi sposób to produkcja prądu przy pomocy ogniw fotowoltaicznych, co jest np. bardzo popularne w Niemczech. I to wcale nie dlatego, że takie ogniwa są tam świetną inwestycją, ale dzięki wspierającym ich zakup subsydiom rządowym oraz landowym i modzie na ekologię za Odrą.

Kalkulacja

Co innego twierdzą producenci ogniw fotowoltaicznych, twierdząc, że ich najnowsze modele generują dużo prądu nawet wtedy, gdy są zacienione albo jest pochmurno. Dla przykładu: instalacja o powierzchni 16 mkw. w takim niezbyt słonecznym kraju jak Belgia daje 1700 kWh prądu rocznie. Jednak biorąc pod uwagę koszt zakupu takiej instalacji (13 tys. euro), ta inwestycja zwróci się za prawie 11 lat. Nie mówiąc już o tym, że ogniwa tej wielkości nie pokryją zapotrzebowania na prąd średniego gospodarstwa domowego. Szybciej zwracają się duże systemy fotowoltaiczne, o mocy 100 kW, ale to wydatek rzędu 600–700 tys. zł. W Polsce mało kogo byłoby na to stać.

Grzeją, gdy pochmurno

W naszych warunkach klimatycznych lepszym rozwiązaniem są kolektory słoneczne, które podgrzewają wodę nawet wtedy, gdy jest pochmurno. Od kwietnia do września mogą nam niemal samodzielnie ogrzewać wodę użytkową. Tylko przy dużym zachmurzeniu trzeba je wspomóc tradycyjnym kotłem gazowym albo węglowym.

Podgrzewają wodę i zimą, w słoneczny dzień nawet do 50 stopni Celsjusza, zaś w pochmurny o co najmniej kilkanaście stopni, co już oznacza spore oszczędności, biorąc pod uwagę, że w zimowych miesiącach woda płynąca z rur jest bardzo zimna. Najwygodniej mieć dwa zasobniki wody.

W tym większym zawartość ogrzewają kolektory słoneczne, mniejszy ma instalację gazową, która grzeje wodę do odpowiednio wysokiej temperatury. Warto też wybrać – zamiast stosowanych dotąd powszechnie kolektorów płaskich – urządzenia nowszej generacji: próżniowe, nazywane też rurowymi, które są dużo wydajniejsze energetycznie. A wydajność wzrasta wraz ze zwiększaniem się średnicy rurek kolektora. Można ją jeszcze bardziej podnieść (o 15 proc.), instalując przy kolektorze tzw. zwierciadła liniowe, kierujące w stronę kolektora dodatkowe promienie słoneczne.



Ile to kosztuje

Barierą przy tej inwestycji są jednak koszty, mimo że z roku na rok maleją.

Dobrej jakości próżniowy zestaw solarny z oprzyrządowaniem (m.in. kolektor i zasobnik wody) dla 2–3 osób można kupić już za 5 tys. złotych. Do tego trzeba doliczyć koszt montażu – 1,6 tys. zł. W przypadku zestawu dla 3–4 osób to 7,5 tys. zł plus 2,1 tys. zł za montaż. Dla 5–6 osób to łącznie – 12,5 tys. zł.

Niektórzy producenci podają ceny nieco inaczej, np. w odniesieniu do powierzchni domu. I tak za zestaw dla 150-metrowego budynku z zainstalowaniem zapłacimy 10-12 tys. zł. Montaż warto zamawiać u dostawcy urządzeń z dwóch powodów. Po pierwsze, zakup z instalacją jest traktowany przez fiskusa jako usługa, od której płacimy tylko 7 proc. VAT. Samo kupno obłożone jest zaś 22-procentowym VAT-em. A to oznacza, że z montażem czy bez płacimy prawie tyle samo.

Po drugie – zlecenie montażu fachowcom gwarantuje, że będzie lepiej zrobiony. To ważne, bo nieprawidłowo zaprojektowany i zainstalowany kolektor będzie słabiej podgrzewał wodę i może szybciej się zużywać.

Dlatego niektórzy producenci w przypadku samodzielnego montażu przez klienta skracają nawet o połowę czas gwarancji.

Słońce nad Polską

Najcieplejsze województwa Polski to dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie. Należą one – przez wpływ klimatu morskiego – do tej części kraju, która ma jednak najmniej słonecznych dni w roku i więcej opadów deszczu. Im dalej na wschód, tym słońca więcej, co z kolei jest zasługą klimatu kontynentalnego: suchego i charakteryzującego się upalnymi latami, ale mroźnymi zimami.



Gdy kupujemy kolektory zwracajmy uwagę na:
Wykonanie: czy jest dostosowane do polskich lub trudniejszych warunków klimatycznych – kolektory są używane pod różnymi szerokościami geograficznymi, w których panują różnorodne warunki termiczne.
Konstrukcje, które nie zostały zaprojektowane z uwzględnieniem skrajnych temperatur i niskiego nasłonecznienia, w naszym kraju się nie sprawdzają.
Zabezpieczenie i rodzaj absorbera: czy jest on zabezpieczony przed niszczącym wpływem wilgoci, pyłków oraz zanieczyszczeń, czyli czy znajduje się w szczelnej obudowie.
Wydajność energetyczną (cieplną) w odniesieniu do powierzchni kolektora.
Ilość produkowanej ciepłej wody w poszczególnych porach roku.
Temperaturę rozruchu (temperatura parowania płynu w rurce ciepła) – dotyczy kolektorów próżniowych – to znaczy, przy jakiej temperaturze kolektor zaczyna grzać wodę.
Moc kolektora przy różnym nasłonecznieniu oraz w różnych temperaturach otoczenia
Długość gwarancji oraz czas eksploatacji bez zmniejszenia wydajności
Wytrzymałość mechaniczną: w niektórych strefach klimatycznych nie występuje grad i podobne zakłócenia atmosferyczne.
Odporność wsporników na korozję – zestaw ma funkcjonować przez wiele lat.
Źródło: Solar-Tech









Warto wiedzieć
• Natężenie promieniowania w słoneczny dzień w naszych warunkach klimatycznych może sięgać 1000 W na mkw., w pochmurny spada do 100–200 W na mkw.
• Dobrych kolektorów nie trzeba zimą odśnieżać, bo mają wbudowaną funkcję, dzięki której śnieg pokrywający kolektor roztapia się.
• Kolektory są idealnym rozwiązaniem do utrzymywania zimą dodatniej temperatury w nieużywanych o tej porze roku budynkach albo takich, w których spędzamy niewielką część roku, czyli przede wszystkim w domkach letniskowych i daczach.

Przygotował Jacek Krzemiński, wiecejtlenu.pl