Od 15 lutego podróżujący klasą ekonomiczną samolotami PLL LOT do USA i Kanady będą musieli płacić za drugi bagaż - poinformował przewoźnik. Do tej pory było to wliczone w cenę biletu.

W cenie biletu bezpłatnie będzie można przewieźć jeden bagaż do 23 kg; drugi - do tej samej wagi - będzie objęty stałą opłatą - podał LOT. W przypadku wylotów z Polski ma to być 165 zł, z innych europejskich państw - 40 euro. Z kolei podróżujący z USA zapłacą 50 dolarów amerykańskich, a z Kanady - 60 dolarów kanadyjskich.

Zryczałtowana opłata za drugą sztukę bagażu jest ponad dwukrotnie niższa niż standardowa opłata za nadbagaż, która wynosi 115 euro na trasie z Polski do USA oraz 510 zł z Polski do Kanady.

"Zmiany w systemie opłat za bagaż w klasie ekonomicznej podyktowane są wymogami sytuacji rynkowej i ogromnymi trudnościami, którym musi stawić czoła cała branża lotnicza" - powiedział cytowany w komunikacie dyrektor sprzedaży PLL LOT Andrzej Kobielski. Jak dodał niektóre usługi, jak np. przewóz dodatkowego bagażu, "mające bezpośrednie przełożenie na ilości zużywanego paliwa, a więc i koszty rejsu, muszą podlegać odpowiednim opłatom".

LOT poinformował, że rygorystycznie przestrzegane będą limity dotyczące bagażu podręcznego. Ma to związek z kwestiami bezpieczeństwa, w tym odpowiedniego wyważenia samolotów. W klasie ekonomicznej na pokładzie będzie można przewieźć - tak jak do tej pory - jedną sztukę bagażu o wadze do 6 kg, w klasie biznes - 2 sztuki bagażu o łącznej wadze do 9 kg. Suma wymiarów każdego bagażu podręcznego nie może przekraczać 118 cm. Gdy bagaż podręczny przekroczy dozwolone wymiary lub limit wagi, będzie odprawiany jako normalny bagaż.

Wprowadzenie dodatkowej opłaty za drugi bagaż, LOT uzasadnia tym, że zrobiły to już m.in.: British Airways, Air France i KLM, Lufthansa i Austrian Airlines, a od marca obowiązywać będzie ona także na pokładach Iberii.