Zdaniem dilerów atrakcyjności złotego sprzyja sentyment globalny i wobec pozytywnych danych z rynku amerykańskiego złoty będzie stabilizował się wokół granicy 4,00 zł za euro. Pomimo spadków rentowności, polskie obligacje wydają się nadal atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych.

"Złoty pozostaje pod wpływem dobrych wiadomości z rynku amerykańskiego, a jego umocnienie jest najsilniejsze spośród wszystkich walut regionu. Inwestorzy z zagranicy poszukujący aktywów z chęcią zerkają na rynki wschodzące, a wobec stabilnych fundamentów polskiej gospodarki, nasza waluta jest dla nich atrakcyjna" - powiedział PAP Marek Karewicz, analityk Banku Citi Handlowego.

W poniedziałek Instytut Zarządzania Podażą podał, że wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim wzrósł w styczniu do 58,4 pkt z 55,9 pkt w poprzednim miesiącu.

"Podany przez rząd projekt sprzedaży pakietu Enei, który jest skierowany także do inwestorów zagranicznych, dodatkowo wprowadza zainteresowanie polską gospodarką. W tym tygodniu można się spodziewać, że złoty będzie podążał w kierunku 3,90 za euro" - dodał.

W sobotę MSP poinformowało, że chce sprzedać krajowym i zagranicznym inwestorom instytucjonalnym do 70.851.533 akcji Enei i zejść do 60,43 proc. w kapitale spółki. Kurs Enei na zamknięciu piątkowej sesji wynosił 18,87 zł, co oznacza, że oferowany pakiet jest wart około 1,33 mld zł.

W ocenie dilerów pomimo wzrostów cen, polskie obligacje cieszą się zainteresowaniem ze strony inwestorów zagranicznych.

"Polskie obligacje zdecydowanie cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów zagranicznych. Pomimo spadków rentowności w ostatnich dniach, trudno jest jednoznacznie powiedzieć, czy już jest miejsce na korektę, czy jeszcze nie. Obligacje obecnie mogą się wydawać drogie, ale patrząc na popyt widać, że cały czas są atrakcyjne" - powiedział PAP Remigiusz Zalewski z BRE Banku.

"Ewentualne pogorszenie światowego sentymentu mogłoby stać się sygnałem do rozpoczęcia korekty na rynku długu. Wydaje się, że rentowności obligacji będą podążać w tym samym kierunku, co notowania złotego. Dopiero środowa aukcja obligacji MF może mieć większy wpływ na rynek. Widać, że dla papierów na długim końcu krzywej, w średnim okresie, jest jeszcze miejsce na obniżkę rentowności" - dodał.