Cytowane w piątek przez dziennik "Wiedomosti" źródło zbliżone do Gazpromu zaprzeczyło, jakoby rosyjski koncern przyznał Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu (PGNiG) upust cenowy przy zakupie gazu w zamian za darowanie długów wobec EuRoPol Gazu za tranzyt gazowego paliwa z Rosji przez terytorium Polski. Według rozmówcy rosyjskiej gazety, przyjęto nową "formułę cenową".

Gazprom i PGNiG poinformowały w czwartek, że poprzedniego dnia zawarły w Moskwie porozumienie, przewidujące przedłużenie kontraktu na dostawę gazu z Rosji do Polski do 2037 roku, zwiększenie od 2010 roku wolumenu dostaw do 10,2 mld metrów sześciennych surowca rocznie (według polskiej normy) i przedłużenie do 2045 roku kontraktu na przesył gazu do krajów Europy Zachodniej przez Polskę gazociągiem Jamał-Europa.

Strony przekazały również, że uważają za uregulowane rozbieżności odnośnie opłaty tranzytowej za przesył rosyjskiego gazu przez terytorium Polski w latach 2006-2009.

"Chodzi nie o +upust+, lecz o formułę cenową, która stymuluje odbiór gazu ponad limit +take or pay+ (bierz lub płać)" - przytaczają "Wiedomosti" słowa swojego informatora.

Gazeta wyjaśnia, że PGNiG w zamian za dodatkowy gaz zgodziło się odstąpić od roszczeń za tranzyt surowca w latach 2006-09. Ich sumy - zaznaczają "Wiedomosti" - oficjalnie się nie wymienia.

Dziennik informuje, że strony nie ujawniły też ceny dostaw rosyjskiego gazu do Polski. Powołując się na rzecznika Gazpromu Siergieja Kuprijanowa, "Wiedomosti" podają, że "będzie to standardowy wieloletni kontrakt z przywiązaniem ceny do koszyka produktów naftowych". Zdaniem gazety, Polska będzie musiała odebrać co najmniej 85 proc. zakontraktowanego paliwa.

"Wiedomosti" zaznaczają, że nie ma też jasności co do taryfy za tranzyt. Dziennik informuje, iż w 2009 roku opłata wynosiła 2,05 USD (za przesłanie 1000 metrów sześciennych gazu na odległość 100 kilometrów).

Z kolei "Kommiersant" podaje, że "Rosja i Polska uzgodniły progresywną formułę cenową, która powinna stymulować zwiększenie poboru gazu ze strony PGNiG". Gazeta powołuje się na "źródła znające treść dokumentów".

"Im więcej Polska będzie zużywała ponad minimalny wolumen, wynikający z zasady +take or pay+, tym niższa będzie cena tego gazu" - cytuje "Kommiersant" swojego rozmówcę. Według innego informatora dziennika, "zniżka na dodatkowe ilości gazu może wynieść od 3 do 10 proc.".

"Kommiersant", odwołując się do opinii jednego z uczestników rozmów, informuje, że "rozwiązanie to zadowoliło wszystkich".

Powołując się na źródło "znające sytuację", gazeta przekazuje, że Gazprom nie będzie musiał płacić długu za lata 2006-09 na kwotę 340 mln dolarów.

"Kommiersant" podaje także, iż Gazprom przyjął żądanie strony polskiej dotyczące opłaty za tranzyt w 2010 roku - wyniesie ona 2,1 USD. Dziennik utrzymuje, że taka kwota widnieje w podpisanym w środę porozumieniu.

Cytowany przez dziennik analityk Aleksandr Nazarow ocenia, że "dług Gazpromu został umorzony w zamian za równoznaczne ustępstwa wobec Polski".

Inny przytoczony przez "Kommiersanta" analityk, Awgan Mikaeljan uznał, że "dyskontowa formuła (cenowa) na dodatkowy gaz jest udanym rozwiązaniem dla Gazpromu i dobrym sposobem motywowania, gdyż koncern jest zainteresowany zwiększeniem wolumenów zużycia".

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ pad/ mow/