Dane o PKB za 2009 rok cieszą m.in. ze względu na duży wzrost spożycia indywidualnego, co daje podstawy, by oczekiwać mniejszego deficytu sektora finansów publicznych, uważa minister finansów Jacek Rostowski. Oczekuje on dalszej poprawy w tym roku, głównie ze względu na odbudowę zapasów.

"To zrównoważony wzrost, choć warto pamiętać, że nie mamy jeszcze danych za czwarty kwartał, więc nie jest to ostateczny wynik. Cieszy przede wszystkim znaczący wzrost spożycia indywidualnego i mniejszy - spożycia zbiorowego, w porównaniu z naszymi wcześniejszymi przymiarkami. To dobra rzecz, bo oznacza, że trochę mniejszy deficyt sektora finansów publicznych" - powiedział Rostowski dziennikarzom w czwartek.

Minister dodał, że trochę większy był wzrost inwestycji w środki trwałe, co oznacza, że w akumulacji trochę mniejszy był wzrost zapasów. "A to oznacza, że jeszcze przed nami trochę więcej tego efektu 'zapasowego'" - powiedział Rostowski.

W czwartek rano Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że PKB w cenach stałych roku poprzedniego wzrósł w 2009 roku o 1,7% r/r wobec 5,0% w poprzednim roku.

Wartość dodana brutto w gospodarce narodowej w 2009 roku wzrosła o 1,7% r/r (wobec 5,0% r/r rok wcześniej). Wartość dodana brutto w przemyśle wzrosła o 1,1% (wobec 6,6%), w budownictwie wzrosła o 4,7% (wobec 9,1%), a w sektorze usług rynkowych - o 2,5% (wobec 5,3%).

Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 0,3% r/r wobec wzrostu o 8,2% rok wcześniej

Popyt krajowy w spadł o 0,9% r/r (wobec +5,5%), spożycie ogółem wzrosło o 2,0% (wobec 6,3%), a spożycie indywidualne - o 2,3% (wobec 5,9%).

Nakłady brutto na środki trwałe zmniejszyły się o 0,3% r/r wobec wzrostu o 8,2% rok wcześniej. Stopa inwestycji w gospodarce (tj. relacja nakładów brutto na środki trwałe do PKB w cenach bieżących) wyniosła 21,0% wobec 22,1% rok wcześniej.

Według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB miał wynieść wyniesie 1,3% w 2009 r., natomiast ustawa budżetowa na 2010 rok zakłada wzrost 0,9%. Jednak przedstawiciele rządu wielokrotnie przyznawali już, że wzrost będzie szybszy, w granicach 1,6-2,0%.

Natomiast dziesięciu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów oczekiwało, że PKB zwiększył się w 2009 roku o 1,6%. Prognozy mieściły się w dość wąskim przedziale od 1,5% do 1,7% przy średniej na poziomie +1,63%.