Energa przygotowała program inwestycyjny na lata 2009–2015. W tym czasie chce zainwestować ponad 22 mld zł, a z tego ponad 7 mld zł w budowę i modernizację sieci elektroenergetycznych.
Gdańska grupa energetyczna Energa, która powstała w efekcie konsolidacji energetyki w 2007 roku, ma być sprzedana w przyszłym roku inwestorowi branżowemu. Aleksander Grad, minister skarbu państwa, nie wykluczył, że w przetargu weźmie udział PGE Polska Grupa Energetyczna, dla której, jak to określił, Energa mogłaby się stać wehikułem do budowy elektrowni atomowej. Z planów strategicznych gdańskiej grupy nie wynika, aby sama miała zamiar budować elektrownię atomową, ale plany inwestycyjne na najbliższe lata ma poważne. Inwestycje, które chce wykonać w latach 2009–2015 w przypadku źródeł wytwarzania, sięgają 15 mld zł, a w przypadku sieci elektroenergetycznych przekraczają 7 mld zł. Grupa deklaruje, że nie będą wstrzymywane z powodu oczekiwanej prywatyzacji.
– Przygotowujemy się do prywatyzacji, a polega to na tym, że tworzymy przejrzystą grupę kapitałową o jasnej strategii. Liczymy, że dzięki temu Energą będzie zainteresowane szerokie grono inwestorów – mówi Mirosław Bieliński, prezes zarządu Energi.
– Odpowiedzialność za firmę, za bezpieczeństwo krajowego systemu elektroenergetycznego, każe nam realizować plany inwestycyjne, tak aby nie zależały one od daty prywatyzacji, czy tożsamości podmiotu, który może stać się właścicielem Energi. Nasz rozwój musi być od tego niezależny – dodaje Roman Szyszko, wiceprezes zarządu Energi.

Węgiel, gaz i biogaz

W obszarze budowy nowych mocy Energa, która teraz dysponuje źrodłami wytwarzania o mocy około 1000 MW, zaczęła 13 projektów inwestycyjnych. Ich pełna realizacja oznaczałaby przyrost mocy o około 2200 MW, a szacowany koszt ich wykonania to około 15 mld zł.
– Projektem o największym budżecie jest budowa nowej elektrowni w Ostrołęce. Jego koszt oceniamy na 5–6 mld zł. Łopaty w ziemię jeszcze nie wbiliśmy, ale przygotowanie inwestycji jest poważnie zaawansowane. W połowie przyszłego roku spodziewamy się uzyskać pozwolenie na budowę elektrowni – mówi Mirosław Bieliński.
Inwestycje w wytwarzanie energii elektrycznej, czy sieci elektroenergetyczne nie będą finansowane wyłącznie ze środków własnych Grupy. Gdyby tak miało być, musiałyby trwać o wiele dłużej niż przewiduje Grupa, która w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2009 r. zarobiła netto 426 mln zł. Do projektu w Ostrołęce, gdzie ma powstać elektrownia węglowa, Energa nadal szuka partnera. Ujawnia, że obecnie prowadzi rozmowy w sprawie współpracy przy tej inwestycji z dwoma podmiotami. Prawdopodobnie wśród nich nadal jest Marubeni Corporation, z którym rozmowy zostały zaczęte mniej więcej rok temu.



– Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – mówi Mirosław Bieliński.
Drugim dużym projektem w obszarze wytwarzania jest planowana budowa elektrowni gazowej o mocy około 800 MW. Tu jest jasne, że partnerem ma być irlandzka firma ESBI. Ostateczna decyzja w sprawie realizacji tej inwestycji ma zapaść na początku 2010 roku.
– W tym przypadku jesteśmy na etapie wyboru lokalizacji i kończymy studium wykonalności projektu – mówi Mirosław Bieliński.
Poza elektrowniami konwencjonalnymi Energa chce zbudować nawet kilkaset biogazowni. Do 2020 roku chciałaby mieć biogazownie o mocy 300 MW. Uruchomienie pierwszych tego typu firm planuje na 2011 rok. Mimo krytyki Energa nie wycofuje się też z planu budowy elektrowni wodnej pod Nieszawą. W przyszłym roku będą prowadzone prace mające na celu zbadanie wpływu planowej budowy na środowisko. Od wyników tego raportu zależy, czy elektrownia będzie mogła powstać. Wstępne Założenia przewidują, iż moc elektrowni, która mogłaby zostać oddana do użytku w 2016 roku, osiągnie poziom ok. 100 MW, a jej średnia produkcja – ponad 500 tys. MWh rocznie.

Nowe linie

Program inwestycji w sieci elektroenergetyczne na tak szeroką skalę, jak planuje Energa, też wymaga finansowania zewnętrznego. Żeby przyspieszyć realizację planów, które przewidują m.in. modernizację 3 tys. km linii, budowę 10,5 tys. km nowych oraz przyłączenie 270 tys. nowych klientów Energa i Energa Operator podpisały z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym umowę pożyczki na 1,050 mld zł. Inwestycje mają na celu między innymi zmniejszyć przerwy w zasilaniu i obniżyć straty przesyłowe z obecnych około 6,9 proc. do 6,1 proc. oraz zwiększyć możliwości przyłączania do sieci Energi-Operatora odnawialnych źródeł energii, głównie farm wiatrowych.
– Ze względu na sposób kształtowania cen dystrybucji tak naprawdę zarabiamy na inwestycjach. Zysk ze sprzedaży jest generowany przez zwrot z kapitału, który jest ujęty w taryfie zatwierdzanej przez regulatora, a im wyższe inwestycje, tym większy zwrot z kapitału – wyjaśnia Leszek Nowak, prezes zarządu Energa Operator.



Przyłączanie odbiorców

Niemal 60 proc. nakładów planowanych przez Energę- -Operatora na lata 2009–2015 mają pochłonąć inwestycje związane z przyłączaniem nowych klientów, zarówno odbiorców energii, jak i jej producentów. Na ponad 1 mld zł spółka szacuje zaś koszty programu wyposażenia wszystkich odbiorców w liczniki energii elektrycznej ze zdalnym odczytem. W pierwszej kolejności mają być instalowane u odbiorców przemysłowych, a później sukcesywnie u odbiorców indywidualnych.
– Do końca przyszłego roku chcielibyśmy zainstalować układy umożliwiające zdalny odczyt zużycia energii elektrycznej u odbior- ców przemysłowych i około 30–50 tys. odbiorców indywidualnych – mówi Rafał Czyżewski, wicperezes zarządu Energi-Operatora.
Mirosław Bieliński, prezes zarządu w Energa, autor wielu analiz, raportów i koncepcji dla największych przedsiębiorstw branży energetycznej / DGP