Vattenfall oraz RWE Polska nie muszą występować do prezesa Urzędu Regulacji Energetycznej o zatwierdzenie nowych taryf za energię elektryczną. Konsumentowi nie pomoże tu także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Vattenfall oraz RWE Polska nie muszą się starać o zatwierdzenie wprowadzanych podwyżek cen energii dostarczanej klientom indywidualnym. Dla konsumenta oznacza to, że Urząd Regulacji Energetyki, który jako jedyny ma prawo kontrolować ceny energii dostarczanej do prywatnych domów, nie będzie miał wpływu na nowe stawki wprowadzane przez tych przedsiębiorców. Konsumentom nie pomoże również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nie ma kompetencji w zakresie ustalania taryf za energię dostarczaną konsumentom.
– Rolą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest jedynie podejmowanie interwencji, gdy na rynku wystąpi określona praktyka ograniczająca konkurencję – mówi Maciej Chmielowski z UOKiK.
W tym jednak przypadku nie ma obawy, że pozycja Vattenfalla i RWE Polska zagrozi konkurencji na rynku, gdyż ewentualna podwyżka cen energii nie spowoduje, że ich oferta będzie bardziej atrakcyjna niż oferta innych firm.
Dopóki więc prezes URE nie podejmie decyzji co do dalszych kroków w sprawie obu firm, konsumenci w razie nagłych podwyżek cen energii będą musieli radzić sobie sami. Ponadto regulator może sprawdzać, czy przedsiębiorcy nie naruszają innych przepisów ustawy – Prawa energetycznego.
W przypadku wszystkich innych przedsiębiorców energetycznych na rynku obowiązuje zasada, że aby doszło do podwyżki cen energii elektrycznej, konieczne jest zatwierdzenie nowych taryf przez prezesa URE. Jeżeli firma zastosuje taryfy, na które nie zgodził się wcześniej organ regulacyjny, podlega karze pieniężnej w wysokości do 15 proc. przychodów z poprzedniego roku.