Szef doradców premiera Michał Boni uważa, że pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 powinny być przeznaczane na szeroko pojęte działania proekologiczne.

"Takie są ustalenia protokołu z Kioto, który tworzy mechanizmy handlowania tymi emisjami. Wydaje mi się to słuszne, że jednak trzymamy się w takim kręgu, że jeśli ktoś to kupuje, to jednak zobowiązaniem tej strony, która sprzedaje jest to, że też podejmuje działania takie proekologiczne, szeroko pojęte" - powiedział Boni w środę w TVN24.

Jak podkreślił, w interesie nas wszystkich jest, "żebyśmy żyli w miejscach, gdzie woda jest lepsza, powietrze bardziej czyste, mniej marnuje się energii". "Docieplanie jest bardzo ważnym elementem zmniejszenia strat, a w związku z tym mniejszych potrzeb energetycznych, co oznacza mniejsze emisje tego wszystkiego, co jest niedobre" - wyjaśnił.

W listopadzie Polska podpisała pierwszą umowę na sprzedaż uprawnień do emisji CO2. Hiszpanie, którzy kupili od nas nadwyżki zaoferowali za nie 25 mln euro.

Jak powiedział we wtorek ustępujący minister środowiska Maciej Nowicki, w rządzie toczył się spór merytoryczny, na co przeznaczyć te środki. Premier uważał, że środki powinny być przeznaczone na cele gospodarcze. "Ja pokazałem, że one w całości pójdą na cele gospodarcze. (...) Jeśli one pójdą na modernizację energetyki, na oszczędność energii, to w efekcie dadzą one redukcję emisji CO2" - mówił Nowicki.

Boni pytany w środę o to, czego dotyczył spór odparł, że było bardzo mało czasu na pełną analizę porozumienia z Hiszpanami i kwestia dotyczyła tego, na co te pieniądze będą wydawane.

1 grudnia rząd zgodził się na podpisanie umowy z Irlandią dotyczącej sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla

Dodał, że w porozumieniu, które będzie zawierane z Irlandią elementy związane z inwestycjami ekologicznymi są już wynegocjowane. "Myślę, że w następnych umowach, które będą szykowane, to będzie już oczywiste" - powiedział Boni.

1 grudnia rząd zgodził się na podpisanie umowy z Irlandią dotyczącej sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Wcześniej minister środowiska prof. Maciej Nowicki podawał, że kwota transakcji wyniesie 15 mln euro. Umowa ma zostać podpisana jeszcze w grudniu.

Będzie to druga taka transakcja Polski. Na początku listopada podpisaliśmy umowę z Hiszpanią na kwotę 25 mln euro. Środki te zostaną przeznaczone na inwestycje pozwalające na ochronę klimatu. Polska zawarła też umowę kredytową z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju na ponad 500 mln zł na takie inwestycje.

Polsce udało się zredukować emisje gazów cieplarnianych w porównaniu z rokiem 1988 (rok bazowy dla Polski zgodnie z Protokołem z Kioto) o 30 proc., podczas gdy zobowiązanie z Protokołu wynosiło 6 proc. Dlatego Polska posiada trzecią na świecie nadwyżkę jednostek emisji - ok. 500 mln, które chce sprzedać krajom, które nie wykonują swoich zobowiązań z Kioto.