Budowa kilometra trasy Kolei Dużych Prędkości jest porównywalna z budową kilometra autostrady, ale korzyści z kolei są ogromne - przekonywał w poniedziałek w Poznaniu wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt.

Trasa łącząca Warszawę i Wrocław, po której pociągi pojadą z prędkością 350 km/h ma być gotowa w 2020 roku.

Jak powiedział Engelhardt, jest szansa, że cała inwestycja będzie zrealizowana w 12 lat - to krócej niż w innych państwach, w których taka kolej już funkcjonuje. Jej koszt jest szacowany na 26 mld złotych.

"Kolei dużych prędkości nie buduje się z dnia na dzień. Projekty ich budowy w innych krajach trwają ok. 15 - 18 lat. My daliśmy sobie 6 lat na proces przygotowawczy, gdzie trzeba wykonać studium wykonalności, rezerwację i wykup gruntów. Pierwsze prace budowlane rozpoczną się w 2014 roku. Przewidujemy ukończenie projektu około 2018 - 2020 roku. Zajęłoby to więc nam, przy optymistycznych wyliczeniach, 12 lat" - powiedział minister.

Według projektów, zbudowanie trasy ma kosztować ok. 22 mld zł, dalsze 3,6 mld zł pochłonie zakup taboru. Jak przyznał Engelhardt projekt jest kosztowny, ale opłacalny.

"Kilometr autostrady kosztuje 15 mln euro, my dla naszych projektów przyjęliśmy 12 mln euro za kilometr, czyli porównywalny koszt do budowy autostrady. Natomiast korzyści dla całego systemu transportowego będą olbrzymie, gdyż w każdym kraju, gdzie zbudowano koleje dużych prędkości, te projekty zmieniały strukturę popytu w publicznym transporcie pasażerskim na korzyść środka przyjaznego dla środowiska, jakim jest kolej. Obserwujemy to we Francji, w Hiszpanii, Niemczech, gdzie przewozy prywatne samochodami ograniczają się o połowę, zaś przewozy lotnicze są marginalizowane" -powiedział.

Wiceminister infrastruktury uczestniczył w poniedziałek w Poznaniu w konsultacjach społecznych dotyczących "Programu budowy i uruchomienia przewozów Kolejami Dużych Prędkości w Polsce" oraz "Prognoz oddziaływania na środowisko dla programu budowy i uruchomienia przewozów Kolejami Dużych Prędkości". Wcześniej takie konsultacje odbyły się w Łodzi.

Na trasie szybkiej kolei pociągi mają jeździć z prędkością do 350 km/h i skrócić o połowę czas przejazdu między największymi miastami kraju

Jak powiedział Engelhardt, odbiór społeczny projektu budowy takich kolei w Polsce jest pozytywny.

"Generalnie nie odnotowujemy głosów sprzeciwu. Pewne wątpliwości są, ale nie są one fundamentalne. Dotyczą przebiegu trasy, my jednak przed stworzeniem studium wykonalności nie wypowiadamy się o przebiegu tej linii. Dotyczą również oddziaływania na środowisko. Nie ulega wątpliwości, że nowa inwestycja jest pewną ingerencją w środowisko. Natomiast korzyści są olbrzymie i one w moim przekonaniu przeważają" - stwierdził.

Na trasie szybkiej kolei pociągi mają jeździć z prędkością do 350 km/h i skrócić o połowę czas przejazdu między największymi miastami kraju. Trasa ma mieć kształt litery Y. Połączy Warszawę z Łodzią, a w okolicach Kalisza rozgałęzi się na dwie odnogi prowadzące do Wrocławia i Poznania.

Po planowanej modernizacji Centralnej Magistrali Kolejowej, do sieci Kolei Dużych Prędkości mają być również włączone aglomeracja śląska i Kraków.