W wielu bankach dokładne informacje o kredytach można uzyskać dopiero po przedstawieniu dowodu osobistego. W innych na podstawie wiadomości przekazanych przez pracowników nie można oszacować rzeczywistego kosztu kredytu.
AlertFinansowy.pl sprawdził, jak wygląda w praktyce obsługa klientów w bankach i w jaki sposób przekazywane są im informacje o pożyczkach.
– W 81 proc. sprawdzanych przez nas oddziałów banków nie udzielono nam szczegółowej informacji o kredytach – mówi Anna Michałek z portalu.
Przedstawiciele AlertFinansowy.pl udali się do poszczególnych instytucji finansowych, by sprawdzić, w jaki sposób obsługiwani są klienci i jakie informacje są im przekazywane. Okazuje się, że aby uzyskać szczegółowe informacje o ofercie kredytowej, z wyliczeniem wszystkich należnych odsetek, z ratą kredytu, z ubezpieczeniem, marżą i innymi dodatkowymi kosztami, niejednokrotnie trzeba przedstawić dowód osobisty. Takie zasady obowiązują w Eurobanku, City Handlowym, Lukas Banku i AIG Banku. Nie wszyscy klienci są oczywiście zainteresowani podawaniem swoich danych osobowych tylko po to, aby poznać ofertę finansową instytucji.
– Powyższe banki same się zdyskwalifikowały. Nie wzięliśmy więc ich pod uwagę w naszym zestawieniu, w którym najgorzej wypadły Kredyt Bank, Getin Bank i Deutsche Bank. Pracownicy tych instytucji udzielili nam samych ogólnych informacji, z których nic konkretnego nie wynikało. Osoba niemająca wiedzy o finansach i mechanizmach kredytów gotówkowych w tych bankach zmuszona byłaby do kupowania kota w worku – mówi Anna Michałek.
Efekt jest taki, że klienci, biorąc kredyt, czasem nie mają pełnej wiedzy na temat wszystkich kosztów związanych z kredytem. Jest to przyczyną wielu nieprzyjemnych niespodzianek w przyszłości. W efekcie aż 76 proc. Polaków uważa, że dla pracowników banku liczy się tylko dobro ich instytucji, a nie dobro klienta.
Podczas badania okazało się, że wielu przedstawicieli banków nie potrafi wytłumaczyć, co to jest rzeczywiste oprocentowanie kredytu i jak się je wylicza. W MultiBanku takich problemów nie było, ale można się było dowiedzieć, że jeśli klient wcześniej nie brał żadnych kredytów i nie ma na jego temat żadnych danych w Biurze Informacji Kredytowej, to na pożyczkę nie może liczyć.
– Tylko w trzech bankach udzielono nam szczegółowych informacji na wszystkie zagadnienia, które nas interesowały. Najlepszą trójkę tworzą: PKO BP, Polbank, BZ WBK – mówi Anna Michałek.
W tych bankach można uzyskać rzetelną informację o oprocentowaniu i wszystkich innych kosztach związanych z kredytem (w tym o obowiązkowych ubezpieczeniach).
72 proc. Polaków twierdzi, że banki stosują za wysokie marże i lichwiarskie procenty