Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapewniła dziś, że pula środków przeznaczonych na dofinansowanie e-usług może zostać zwiększona, jeśli wnioski złożone przez ubiegających się będą poprawne.

W poniedziałek rozpoczął się trzeci konkurs na unijną pomoc dla prowadzących usługi w formie elektronicznej. Zainteresowani stali w kolejce od kilku dni chcąc złożyć wniosek jak najszybciej.

"Razem z tym konkursem mamy rozdzielonych 26 proc. dostępnych środków, więc zawsze można dołożyć, gdyby okazało się, że tysiące wniosków jest poprawnie wypełnionych" - zapewniła w wtorek w TVN 24 Bieńkowska. Zaznaczyła jednak, że w poprzednim konkursie na e-usługi tylko co czwarty wniosek był prawidłowy.

"Zainteresowanie wykorzystaniem środków unijnych w Polsce jest większe niż gdziekolwiek w Europie"

Minister zaznaczyła, że zainteresowanie wykorzystaniem środków unijnych w Polsce jest większe niż gdziekolwiek w Europie. Zauważyła też, że zainteresowanie dofinansowaniem e-usług jest największe w Warszawie. W innych miastach, np. w Łodzi czy Katowicach nie było kolejek.

Według minister, nie wszyscy przedsiębiorcy, który starają się o dofinansowanie usług internetowych rozumieją, na czym mają one polegać. Wyjaśniła, że e-usługą nie jest prowadzenie sklepu internetowego czy jakiegoś innego przedsięwzięcia handlowego. Dotacje mogą otrzymać zaś osoby, które tworzą portale społecznościowe czy te przeznaczone dla gmin.

"Resort postara, żeby składający wnioski nie musieli stać w kolejkach"

Bieńkowska, zapewniła, że w przyszłości resort postara się o to, żeby składający wnioski o unijne dofinansowanie e-usług nie musieli stać w kolejkach. Jej zdaniem przesyłanie wniosków przez internet nie byłoby jednak dobrym rozwiązaniem, bo wtedy konkurs kończy się w ciągu kilkunastu sekund, a szanse na jego złożenie mają osoby z szybszym łączem, czyli przeważnie z dużych miast.

"Nam chodzi o to, żeby rozwijać tego typu działalność nie tylko w dużych miastach, gdzie internet jest bardzo szybki, ale też w innych województwach. Nawet zastanawiamy się, czy nie robić osobno konkursów dla obszarów, które mają utrudniony dostęp do sieci" - powiedziała Bieńkowska.

Unijne dofinansowanie mogą uzyskać mikro i małe przedsiębiorstwa, działające nie dłużej niż rok, wytwarzające produkty cyfrowe konieczne do świadczenia e-usług. Pieniądze pochodzą z unijnego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.

Jeden projekt może otrzymać od 20 tys. zł do 1 mln zł unijnego wsparcia. Minimalny wkład własny przedsiębiorcy to 15 proc. Dotacja unijna będzie obowiązywała przez dwa lata. Po tym czasie przedsiębiorca musi przez co najmniej trzy lata zarabiać na biznesie w sieci.