Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wprowadzenie waluty euro w 2011 roku w Polsce byłoby "w najwyższym stopniu ryzykowne", a w konsekwencji przyniosłoby obniżenie stopy życiowej Polaków.

"W sensie ekonomicznym jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzenia w tej chwili euro, bo dla kraju dużo biedniejszego niż przeciętna UE jest to zabieg w najwyższym stopniu ryzykowny. Na pewno obniżający stopę życiową" - powiedział prezes PiS podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Rzeszowie.

Dodał, że są "tacy, którzy twierdzą, że w ogóle wszystko jest związane z tym zamysłem i że sama obecność w rządzie ministra Rostowskiego, człowieka mającego w tych sprawach pewne doświadczenie, jest wynikiem tego rodzaju planów". Podkreślił, że "tego rodzaju opinie w Sejmie można usłyszeć od pewnego czasu".

Według byłego premiera, nawet "jeśli by wziąć w nawias te zastrzeżenia co do ministra Rostowskiego", to wprowadzenie euro jest - jak mówił - zabiegiem "zawsze niebezpiecznym, jeśli chodzi o okres przejściowy narażający Polskę na tzw. wstrząsy peryferyjne". Jak argumentował, chodzi o takie sytuacje, gdzie "stosunkowo niewielki kryzys w centrum UE będzie dla nas niezwykle gwałtownym wstrząsem ekonomicznym".

"Polska może wejść do strefy euro nawet za 15 - 20 lat"

"Dzisiaj jest to w interesie pewnej grupy przedsiębiorców, wcale nie wszystkich przedsiębiorców i obawiam się, że może być w interesie spekulantów. Tych międzynarodowych spekulantów, których w eleganckim języku nazywa się rynkami finansowymi, ale tzw. rynki finansowe to nic innego jak międzynarodowa spekulacja, właśnie głównie walutowa" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Były premier zaznaczył, że światowy rynek jest w tej chwili destabilizowany, "są ogromne straty, a więc jest i potrzeba szybkich zysków". "Czyli, krótko mówiąc, wielka spekulacja wokół złotówki jest wysoce prawdopodobna" - dodał.

Według Jarosława Kaczyńskiego Polska może wejść do strefy euro nawet za 15 - 20 lat, kiedy - jak powiedział - "będziemy dużo bliżsi przeciętnej w Unii Europejskiej".

Premier Donald Tusk zapowiedział w zeszłym tygodniu podczas otwarcia Forum Ekonomicznego w Krynicy, że rząd będzie dążył do wejścia Polski do strefy euro w 2011 roku. Ocenił, że jest to realny, choć trudny termin.