Spadek czynszów najmu przy głównych ulicach miast zachęca restauratorów do otwierania lokali przy deptakach zamiast w galeriach handlowych.
Warszawska ulica Nowy Świat znalazła się na 38 miejscu w tegorocznym rankingu 60 najdroższych ulic handlowych na świecie, przygotowanym przez Cushman & Wakefield. W ubiegłym roku była jedno oczko wyżej. Niekwestionowanym liderem od kilku lat pozostaje 5th Avenue w Nowym Yorku.
Utrata jednego miejsca przez warszawski Nowy Świat to efekt obniżki czynszów o około 5 proc., jaka w ostatnim czasie miała miejsce w lokalach przy głównych ulicach miast.
W tej chwili za wynajem powierzchni przy Nowym Świecie trzeba zapłacić 1008 euro za mkw. rocznie.
Niższe czynsze spowodowały, że lokalami w centrach zaczęła interesować się branża gastronomiczna. Do tego stopnia, że w tym roku na ul. Chmielnej czy Nowy Świat otwarto przynajmniej kilka nowych lokali. Wszystkie powstały na miejscu działających jeszcze w ubiegłym roku sklepów z odzieżą i obuwiem. Na lokal w centrum miasta zdecydowała się lodziarnia Haagen-Dazs, która pierwszy punkt uruchomiła w Galerii Mokotów, włoska restauracja Bordo czy japońskia Oto! Sushi.
– Preferencje Polaków wyraźnie się zmieniają. Szczególnie wśród młodych osób, które coraz częściej odwiedzają knajpki zlokalizowane w centrach miast – zauważa Katarzyna Michnikowska z Cushman & Wakefield.
Do tego, jak podkreśla, działania władz miast, które latem organizują przy głównych ulicach miast eventy, zamykają je dla ruchu, nie sprzyjają handlowi.
Nie należy jednak oczekiwać, że gastronomia na stałe wyniesie się z centrów handlowych na główne ulice. Centra miast upodobały sobie przede wszystkim eleganckie restauracje i kawiarnie, które poszukują kameralności, jakiej nie mogą im zapewnić galerie handlowe.