Rząd powinien przygotować raport, w którym opisałby, co zrobił dla polskiej gospodarki - uważa były minister finansów i szef NBP, przewodniczący fundacji FOR prof. Leszek Balcerowicz. Rzecznik rządu Paweł Graś deklaruje, że informacje takie pojawią się przy okazji podsumowania dwóch lat działalności gabinetu Donalda Tuska.

"Najwyższy czas, by rząd przedstawił, co osiągnął, jeśli chodzi o poprawę warunków dla działania przedsiębiorstw i obywateli, oraz co pozostało do zrobienia. Powinien to być całościowy raport, który pokaże opinii publicznej wyniki rządzącej ekipy oraz zamierzenia" - powiedział Balcerowicz w rozmowie z PAP.

Graś powiedział PAP, że okazją do oceny dotychczasowej pracy rządu będzie podsumowanie dwóch lat działalności gabinetu Donalda Tuska. "Wtedy na pewno tego typu informacje się pojawią" - zadeklarował rzecznik rządu.

Zdaniem Balcerowicza nie można powiedzieć, że Polska pokonuje kryzys "jazdą na gapę", jak to określają niektórzy ekonomiści. "Samo sformułowanie, że udaje się bez specjalnych interwencji unikać problemów, powinno być traktowane jako komplement, a nie jako nagana. Analogia do kogoś, kto nie płaci za bilet w tramwaju jest fałszywa. Należałoby zapytać, czy w ramach ograniczeń, w tym politycznych, które istnieją od dwóch lat, można było realizować lepszą politykę gospodarczą" - uważa profesor.

Wskazał, że w przypadku polityki budżetowej istnieje silne ograniczenie w postaci groźby weta prezydenta. Według niego, najlepiej byłoby, gdyby prezydent zadeklarował, iż nie będzie wetował ustaw, potrzebnych dla uzdrowienia naszych finansów publicznych.

"Wtedy mielibyśmy lepsze perspektywy, a rząd nie miałby alibi, że nic nie może zrobić. Trudno jednak zapomnieć, że prezydent zawetował najważniejszą reformę, którą ten rząd przygotował - likwidację zasadniczych przywilejów emerytalnych. Ale to veto zostało odrzucone w Sejmie" - powiedział.

Według byłego szefa banku centralnego "trudno powiedzieć", że w dziedzinach, gdzie nie ma groźby weta - zwłaszcza w prywatyzacji - rząd Donalda Tuska ma duże osiągnięcia. Zdaniem Balcerowicza, nie można zgodzić się z argumentem, że kryzys uniemożliwił osiągnięcie lepszych wyników.

"Przyspieszenie prywatyzacji ma zasadnicze znaczenie zarówno dla przyszłości prywatyzowanych przedsiębiorstw, jak i dla osłabienia problemów budżetu. Mam nadzieję, że wielka wiara, którą wykazuje premier wobec ministra skarbu państwa nie będzie płonna" - podsumował Balcerowicz.