Drogowcy pracują teraz w sumie na ponad 250 km dróg ekspresowych. Rusza budowa dwóch odcinków szybkich tras: S2 oraz S8 w Warszawie za prawie 2 mld zł. Zła wiadomość: fragmenty tras nie utworzą na razie drogowej sieci łączącej miasta.
Po niemrawych wakacjach drogowców czeka pracowita jesień. Właśnie rozpoczęła się budowa drogi ekspresowej S2 mającej ułatwić dojazd do Okęcia. Trasa będzie przedłużeniem autostrady A2 przez stolicę. 7,5-km trasa do portu lotniczego ma być gotowa przed Euro 2012 i będzie kosztować ponad 1,1 mld zł. Roboty startują przy budowie S8 w stolicy, która utworzy fragment północnej obwodnicy miasta. Przetarg na przebudowę do parametrów drogi ekspresowej 7-km odcinka Trasy Armii Krajowej wygrał grecki koncern budowlany J&P-Avax – zrealizuje inwestycję za 869 mln zł. Obie trasy mają być gotowe przed Euro 2012.
Na początku września udało się też podpisać umowę na przebudowę drogi krajowej nr 8 z Piotrkowa Trybunalskiego do Rawy Mazowieckiej do parametrów trasy ekspresowej S8. Umowa zakłada wybudowanie drogi po starym śladzie na odcinku 61,2 km za 1,7 mld zł. Inwestycja powstanie w systemie projektuj i buduj. Prace przy projektowaniu trasy już się rozpoczęły. Liderem konsorcjum, które wygrało przetarg, jest włoskie Astaldi.

Przetargi w toku

Blisko podpisania jest umowa na budowę 25,1 km S8 z Oleśnicy do Sycowa przed Wrocławiem. Najtańszą ofertę w przetargu złożyła firma Skanska, która zaoferowała cenę 468 mln zł. Kosztorys Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wynosił 988 mln zł.
Do końca roku GDDKiA chce rozstrzygnąć jeszcze kilka przetargów, m.in. GDDKiA na 43-km odcinek S3 w województwie lubuskim z Międzyrzecza do Sulechowa.
Rządowy program budowy dróg i autostrad, przyjęty jeszcze przez poprzedni rząd, zakłada wybudowanie ok. 2 tys. km dróg ekspresowych. W lutym 2008 r. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, obiecywał, że do Euro 2012 gotowe będą m.in. droga S5 z Wrocławia do Grudziądza, S7 z Gdańska przez Warszawę aż za Kraków, S8 z Wrocławia do Białegostoku czy prawie cała droga S3 ze Szczecina do czeskiej granicy. Już wiadomo, że planu nie uda się zrealizować.



Wirtualne drogi

Opóźniają się m.in. rozstrzygnięcia przetargów na budowę S5 z Bydgoszczy do Wrocławia. Chodzi o dwa przetargi na niemal 30-km odcinek pomiędzy stolicą Dolnego Śląska i Lesznem oraz ponad 40-km fragment trasy z Poznania do Gniezna. W obu przypadkach drogowcy nie radzą sobie z przygotowaniem dokumentacji przetargowej. Winą za opóźnienia obarczają przepisy nakładające obowiązek sporządzania raportów środowiskowych. Ich wprowadzenie wymusiła na Polsce Unia Europejska.
– Realnie oceniając, zaawansowanie przygotowań do inwestycji budowa zaplanowanych tras powinna zakończyć się w 2017 roku. A i tak przecież nie będzie to kompletna sieć polskich dróg ekspresowych – mówi Adrian Furgalski, analityk z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR
Większość z sieci polskich dróg ekspresowych to wciąż w drogi wirtualne. Na przykład S19 biegnąca z Białegostoku do Rzeszowa w sumie ma liczyć ok. 570 km, ale na razie ukończono zaledwie jeden niespełna 7-km odcinek przed Lublinem, a w budowie jest zaledwie jeden: 8-km obwodnica Kocka i Woli Skromowskiej. Prace opóźnia fakt, że trasa nie może na razie liczyć na dofinansowanie unijne. Urzędnicy umieścili ją na rezerwowej liście inwestycji dofinansowywanych z Brukseli.
Kłopoty mogą być także z budową drogi S12 łączącej województwo lubelskie z Mazowszem oraz Łodzią. Nie ruszyły jeszcze nawet przygotowania do budowy S17 z Warszawy do Zamościa i dalej do granicy z Ukrainą.
Według ekspertów główną bolączką drogowców – obok braku pieniędzy – jest niewydolna administracja.
– Budowa wschodniej obwodnicy ekspresowej Warszawy utkwiła w sądach na trzy lata. Bez usprawnień budowa dróg nie przyspieszy – mówi Adrian Furgalski.
Z takim poglądem zgadza się Janusz Piechociński z sejmowej Komisji Infrastruktury.
– Faktycznie drogi budują trzy ministerstwa: infrastruktury, rozwoju regionalnego i sprawiedliwości. Bez dobrej współpracy inwestycje będą się opóźniać, tak jak teraz – mówi Janusz Piechociński.