Wyceny banków są zbyt wysokie jak na ich wyniki. I nie widać szansy, by w najbliższym czasie zyski sektora się poprawiły.
O 6–17 proc. wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca średnie z cen docelowych z rekomendacji dla największych banków notowanych na GPW. Poprawa oczekiwań analityków co do potencjału wzrostu kursów banków jest efektem lepszych od spodziewanych wyników branży w II kwartale tego roku. Pozytywnie zaskoczyły m.in. Pekao, PKO BP, BZ WBK, Kredyt Bank, ING Bank Śląski. Rosnące średnie ceny docelowe nie doganiają jednak aktualnych cen akcji banków na giełdzie.
– Wyceny banków na giełdzie zbliżają się do mediany z ostatnich dziesięciu lat. Taki poziom byłby uzasadniony w sytuacji, gdyby również ich wyniki miały w bliskiej przyszłości powrócić do znormalizowanych poziomów. Wydaje mi się, że dojdzie do tego dopiero w 2011 roku i dlatego sektor bankowy uważam póki co za drogi. Za takie ceny inwestorzy kupują zbyt odległą przyszłość – mówi analityk z domu maklerskiego specjalizującego się w obsłudze inwestorów instytucjonalnych.
Wskazuje, że w przyszłym roku banki nie będą mogły liczyć na znaczący wzrost marży odsetkowej, co odbije się na ich wynikach. Poza tym wysokie pozostaną koszty rezerw w sektorze.
– Dopiero gdyby doszło do szybkiego powrotu marży odsetkowej do poziomów z wcześniejszych lat czy spadku obciążenia rezerwami, rzeczywiście można byłoby szukać usprawiedliwienia dla aktualnych wycen. Jednak przy potencjale, jakim w najbliższym czasie dysponują banki, rozważałbym raczej wstrzymanie się od inwestycji w ich papiery – dodaje.
Analitycy ryzyko znacznego obciążenia wyników banków rezerwami widzą głównie w segmencie klientów detalicznych. Według Tomasza Bursy, analityka Ipopema Securities, rezerwy banków w kolejnych kwartałach tego roku i w roku 2010 będą związane przede wszystkim z segmentem pożyczek konsumpcyjnych, gotówkowych i kart kredytowych.
– Wydaje się, że inwestorzy wykazują zbyt duży optymizm, jeżeli chodzi o sektor bankowy. Można mieć wątpliwości, czy rzeczywistość dogoni rynek. Na razie nie kupowałbym akcji banków – mówi Robert Nejman, zarządzający funduszem MCI Gandalf Aktywnej Alokacji SFIO.
Choć średnia z aktualnych cen docelowych dla banków jest niższa niż ich kursy na GPW, także wśród analityków zdarzają się oceny znacznie bardziej optymistyczne niż na rynku. Na przykład dla BZ WBK najwyższa cena docelowa w rekomendacji to 156 zł (HSBC), dla Pekao to 168 zł (UBS), a dla PKO BP 41,10 zł (Millennium DM).