O około 5,5 proc. wzrósł rynek ubezpieczeń majątkowych po I półroczu – wynika z szacunków GP. Po raz pierwszy udział PZU w rynku spadł poniżej 40 proc.
O około 5,5 proc. do 10,9 mld zł wzrósł rynek ubezpieczeń majątkowych po I półroczu 2009 r. – wynika z szacunków GP na podstawie wstępnych wyników największych graczy na tym rynku. To wynik lepszy niż w I kwartale, kiedy wzrost wyniósł 4,54 proc., jednak znacznie gorszy od znakomitego I półrocza 2008 r., kiedy to przychody towarzystw ze składek wzrosły o 11,6 proc.
Jak widać z naszego zestawienia, część towarzystw (np. Compensa, Generali czy Hestia i MTU z grupy Ergo) notowało ponadprzeciętny wzrost (ponad 20-proc.).
– W skali całej grupy VIG w Polsce najsilniejszą zwyżkę osiągnęliśmy w ubezpieczeniach komunikacyjnych – mówi Franz Fuchs, prezes Compensy, należącej do grupy VIG.
W przypadku tej firmy znaczenie takich polis wzrosło o 7 pkt proc. do 69 proc. portfela towarzystwa.
– W ubezpieczeniach komunikacyjnych odnotowaliśmy 19-proc. wzrost, mieszkaniowych – 32-proc., a korporacyjnych 27-proc. – mówi Paweł Wróbel, rzecznik Generali.

Zagrożone PZU

Jeśli nie uwzględniać PZU, to wzrost pozostałych graczy na rynku przekroczył 13 proc. Widać więc, że konkurenci w warunkach kryzysu zaczęli ostro rywalizować z PZU, odbierając potentatowi klientów. Walka jest ostra, tym bardziej że na rynek trafia mniej samochodów niż rok temu (o 20 proc. mniej nowych i ponad 42 proc. mniej używanych). Spadła też wartość mieszkań (a im ona większa, tym wyższe składki liczone jako procent ich wartości) i akcji kredytowej na nieruchomości, które również obligatoryjnie są ubezpieczane. Również firmy notują mniejsze obroty i oszczędzają na ubezpieczeniach.



Te warunki nie są jednak na tyle złe, żeby spowodować regres w ubezpieczeniach majątkowych. Utrata udziału w rynku przez niektóre firmy to efekt strategicznych decyzji lub odejścia klientów ubezpieczających samochody.
Na przykład mniejsze przychody Inter Risk to efekt rezygnacji z ubezpieczeń kredytów podjętej w skali grupy.
– Cały czas rośnie nam sprzedaż gwarancji ubezpieczeniowych, komunikacyjnych, osobowych i zdrowotnych – mówi Jan Bogutyn, prezes Inter Risk.
Ostatnio jego firma wygrała np. duży przetarg na polisy zdrowotne organizowany przez Energę, składka wyniosła 7 mln zł.

Konkurencja w kryzysie

Z kolei HDI Asekuracja traci głównie klientów kupujących OC komunikacyjne i stąd spadek składek. Ostra rywalizacja najbardziej uderzyła w PZU, którego udział w rynku spadł do niecałych 39 proc. Jeszcze po I kwartale było to prawie 45 proc. To głównie efekt dwucyfrowego (między 10 a 20 proc.) spadku przypisu z ubezpieczeń komunikacyjnych.
– Wyższe niż rok temu składki zebraliśmy z ubezpieczeń majątkowych, rolnych, pozostałych OC i assistance komunikacyjnych – mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU.
W tej sytuacji jesienią będziemy mieli dobrą sytuację dla klientów. Z jednej strony gigant będzie starał się bronić swojej pozycji. Z drugiej – konkurenci będą starali się wyszarpać mu jak najwięcej klientów. Dla nich pierwszym sygnałem słabości potentata było ruszenie z masową kampanią promującą OC komunikacyjne tuż przed wakacjami, choć zwykle promował się pod koniec i na początku roku.
– Na wszystkich rynkach, jeśli trudno osiągnąć wzrost, ubezpieczyciele obniżają stawki, żeby przyciągnąć klientów. Zawsze kończy się to dużo słabszymi wynikami finansowymi – mówi Franz Fuchs.