Podczas wakacji nieznacznie wzrosły ceny mieszkań do wynajęcia. Najwięcej trzeba zapłacić w Warszawie, bo za 1 mkw. lokalu około 47 zł. Wielu właścicieli liczy na powrót studentów i z wynajmem czeka do jesieni.
Okres wakacji nie sprzyja wynajmowi mieszkań. Nie oznacza to jednak, że ceny mieszkań na wynajem spadły i łatwo jest znaleźć dobry lokal w niskiej cenie. Wielu właścicieli nie spieszy się z wynajmem, bo liczy na powrót studentów z wakacji i wzrost cen.

Nieznaczny wzrost cen

Z raportu przygotowanego przez firmę Wynajem.pl wynika, że nieznacznie wzrosły średnie czynsze ofertowe. W Warszawie za wynajęcie mkw. mieszkania średnio trzeba zapłacić 47 zł, nieco niższe ceny są w innych dużych miastach. We Wrocławiu wynajęcie mkw. mieszkania kosztuje 38 zł, a w Krakowie i Trójmieście 35 zł. Nadal najtaniej jest w Poznaniu, gdzie średnio na wynajem mkw. mieszkania trzeba przeznaczyć 31 zł.
– Nieznaczny wzrost cen wynajmu mieszkań w porównaniu z czerwcem wynika głównie z tego, że tuż przed wakacjami dużym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania tańsze i o mniejszej powierzchni – mówi Małgorzata Kędzierska-Urbaniak, analityk rynku nieruchomości Wynajem.pl.
– Coraz trudniej będzie wyszukać prawdziwą okazję – dodaje.

Najdrożej w stolicy

W Warszawie, gdzie ceny najmu są najwyższe w Polsce, za wynajęcie 50-metrowego mieszkania trzeba zapłacić ok. 2350 zł. To o 50 zł więcej niż w czerwcu. Spadła też liczba ofert z najbardziej korzystnymi cenami.
– W czerwcu 49 proc. ofert dotyczyła mieszkań o czynszu do 2,5 tys. zł. W lipcu mieszkania z tego segmentu stanowiły już tylko 39,5 proc. ofert – analizuje rynek Małgorzata Kędzierska-Urbaniak.
W stolicy rynek najmu jest dość specyficzny, bo siedziby ma tu wiele firm, także zagranicznych, oraz instytucji państwowych, które potrzebują mieszkań dla swoich menedżerów i pracowników, dużym powodzeniem cieszą się mieszkania z najwyższego segmentu cenowego. Prawie 20 proc. wszystkich ofert to mieszkania, za których wynajęcie trzeba zapłacić powyżej 4,5 tys. zł.



Najtańsze mieszkania

Poza Warszawą w dużych miastach przeważają oferty mieszkań mniejszych i tańszych. Kraków charakteryzuje się bardzo dużym udziałem mieszkań z pierwszego przedziału cenowego – poniżej 2 tys. zł. To aż 61,4 proc. wszystkich oferowanych mieszkań na krakowskim rynku wynajmu.
W jeszcze lepszej sytuacji są osoby poszukujące mieszkania na wynajem w Poznaniu. Tutaj aż 73,4 proc. wszystkich wystawionych na wynajem mieszkań pochodzi z najtańszego przedziału cenowego – poniżej 2 tys. zł. W Trójmieście i Wrocławiu udział takich mieszkań w rynku to odpowiednio 48,1 proc. i 38,5 proc. Tak duży udział tanich mieszkań na rynku najmu wynika głównie z tego, że najmem zainteresowane są głównie osoby mniej zamożne, których nie stać na zakup własnego mieszkania.
– Klienci głównie kierują się ceną wynajmowanego mieszkania. Z tego względu największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w cenie do 2 tys. zł – wyjaśnia Janusz Schmidt, prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.

Wymagania klientów

Zainteresowanie klientów wynajęciem mieszkania po jak najniższej cenie sprawia, że najczęściej wynajmowane są mieszkania do 50 mkw.
– Największym popytem cieszą się mieszkania jedno- i dwupokojowe – mówi Tadeusz Maskulanis, członek Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.
Niska cena najmu nie oznacza, że klienci nie są wybredni i zdecydują się na najem każdego mieszkania, byle jego cena nie była duża. Zwracają też uwagę na lokalizację – najlepiej blisko centrum – oraz na jego standard. Chętniej wynajmowane są mieszkania w nowym budownictwie.