Aby złożyć wniosek o pomoc, pracodawcy będą musieli przedstawić kilkanaście dokumentów w urzędach. Zdobycie zaświadczeń nie gwarantuje jednak dofinansowania.

NOWE PRAWO

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło projekty dwóch rozporządzeń do ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców. Ustawa ma objąć pomocą prawie 250 tys. osób zatrudnionych u przedsiębiorców, którzy mają przejściowe trudności finansowe. Warunki uzyskania pomocy, określone w rozporządzeniach, wystraszą przedsiębiorców. Nadmiar biurokracji spowoduje, że zabraknie chętnych na rządową pomoc.

Podwójna ocena

– Ustawa ma pomagać, a nie utrudniać przedsiębiorcom prowadzenie firm w okresie kryzysu. Urzędnicy tego faktu nie wzięli pod uwagę – komentuje Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu Business Centre Club (BCC).
Według rządu prawie 50 tys. osób będzie mogło skorzystać ze szkoleń lub studiów podyplomowych, które zostaną zrefundowane przez państwo do 80 proc. wartości opłat. Proponowana pomoc ma utrzymać zatrudnienie i zapobiec zwolnieniom pracowników. Rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków dofinansowania ze środków Funduszu Pracy kosztów szkoleń, studiów podyplomowych i składek na ubezpieczenia społeczne precyzuje listę dokumentów koniecznych dla złożenia wniosku.
– Nie jest dla nas zrozumiały wymóg dostarczenia staroście sprawozdań finansowych przedsiębiorstwa pozwalających ocenić sytuację finansową przedsiębiorcy – mówi Wojciech Warski
Zdaniem BCC starosta nie powinien dokonywać takiej oceny, skoro wynika ona z zaświadczenia o pozostawaniu przedsiębiorcy w przejściowych trudnościach finansowych, dołączanego do wniosku o dofinansowanie i wydawanego przez organ określony ustawą.
Drugie z rozporządzeń, w sprawie określenia wzorów wniosku, zaświadczenia i wykazu pracowników oraz szczegółowego trybu przyznawania i wypłaty świadczeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, opisuje zawartość wniosku, z jakim może wystąpić przedsiębiorca, by uznano go za pozostającego w przejściowych trudnościach finansowych. Taki przedsiębiorca otrzyma wsparcie na utrzymanie miejsc pracy.

Wiele dokumentów

– Wymogi biurokratyczne są niewspółmierne do skali pomocy – uważa Wojciech Warski.
Projekt rozporządzenia bez wyraźnego uzasadnienia nakłada obowiązek przedstawienia już w momencie wnioskowania o pomoc przez firmy kilkunastu zaświadczeń, m.in. o nadaniu numeru NIP i REGON, zaświadczenia z banku i odpis KRS. Przedsiębiorca musi także dostarczyć aktualne zaświadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędu skarbowego o niezaleganiu z opłatami publicznymi
– Zaświadczenia mogłyby być zastąpione odpowiednimi oświadczeniami weryfikowanymi w momencie podpisywania umów w sprawie wypłaty świadczenia – zauważa Mieczysław Bąk, zastępca sekretarza generalnego Krajowej Izby Gospodarczej.
Podobnego zdania jest Dariusz Witkowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Pracodawców Polskich.
– Nałożenie na każdy podmiot składający wniosek o wypłatę świadczeń obowiązku przedstawienia szeregu zaświadczeń to zbyt dużo – uważa przedstawiciel pracodawców.
250 tys. pracowników obejmie pakiet antykryzysowy