Podczas piłkarskich mistrzostw Europy liczba startów i lądowań w miastach, gdzie będą odbywały się mecze, zwiększy się nawet o 300 operacji dziennie.
Do Euro muszą rozbudować się wszystkie lotniska, które będą obsługiwać kibiców - mówi Andrzej Bogucki, wiceprezes zarządu spółki PL. 2012, która czuwa nad przygotowaniami Polski do Euro 2012. Według szacunków Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, lotniska będą musiały obsłużyć dodatkowo nawet 400 tys. pasażerów przed i po każdym meczu.
- Będziemy gotowi - zapewnia Michał Marzec, dyrektor naczelny Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze.
Żeby dotrzymać obietnicy, PPL musi dokończyć budowę nowego terminalu na warszawskim Okęciu, zmodernizować stary, wybudować dwa pirsy i odnowić płytę lotniska. Jeszcze we wrześniu Michał Marzec ma podać szczegółowy harmonogram inwestycji i koszty.
Portom lotniczym środków na pewno nie zabraknie. Tylko z kasy unijnej do wzięcia na ten cel jest 600 mln euro.
Inne lotniska także będą się rozwijać. W Gdańsku ma być wybudowany drugi terminal pasażerski za 38 mln euro, nowa droga kołowania oraz miejsca postojowe dla samolotów. Na poznańskiej Ławicy do Euro m.in. ma zostać powiększony terminal oraz przeprowadzona modernizacja drogi startowej za ok. 340 mln zł.
W podkrakowskich Balicach ma być rozbudowany terminal do przepustowości około 9 mln pasażerów rocznie.
Ponad 500 mln zł chce wydać na inwestycje lotnisko w Pyrzowicach. Mimo że w Łodzi nie będzie meczów, tamtejsze lotnisko także przygotowuje się do Euro. Ten port będzie pełnić funkcję portu zapasowego dla Poznania i Warszawy. Data budowy podwarszawskiego lotniska w Modlinie wciąż nie jest znana.