W październiku resort gospodarki przedstawi w Sejmie projekt wsparcia odbiorców energii elektrycznej o niskich dochodach, który - jeśli zostanie przyjęty - pozwoli uwolnić ceny prądu dla odbiorców indywidualnych na początku przyszłego roku - powiedział w rozmowie z PAP wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

"Uwolnienia cen energii należałoby się spodziewać w przyszłym roku, jeśli będą odpowiednie uwarunkowania polityczne i prawne" - zapowiedział Pawlak. Poinformował, że po analizie przepisów unijnych Ministerstwo Gospodarki zrezygnowało z pomysłu niższej ceny energii elektrycznej do pewnego pułapu zużycia i pracuje nad nowym rozwiązaniem, które przedstawi po przerwie wakacyjnej w Sejmie.

"Będzie ono polegać na tym, że tzw. wrażliwi odbiorcy energii, którzy mają trudną sytuację dochodową i kwalifikują się do pomocy społecznej, będą mieli możliwość uzyskania tańszej energii elektrycznej, do określonej wysokości, bezpośrednio w zakładach energetycznych" - wyjaśnił Pawlak.

"Koszty tego rozwiązania zakłady energetyczne będą kompensować w rozliczeniach podatkowych" - dodał. Warunkiem rekompensaty dla firm energetycznych byłoby faktycznie wykorzystanie tańszej energii przez wrażliwego odbiorcę oraz opłacony przez niego rachunek.

"Taki model uzyskałby akceptację Komisji Europejskiej, a jednocześnie byłby mniej kosztowny z administracyjnego punktu widzenia"

"Tego typu projekt jest opracowywany i myślę, że na początek jesiennej sesji Parlamentu przedłożymy odpowiednie propozycje, żeby możliwe było uwolnienie rynku energii na początku przyszłego roku" - zaznaczył wicepremier.

Jego zdaniem, uwolnienie cen prądu dla gospodarstw domowych dobrze wpłynie na funkcjonowanie rynku, "bo w tej chwili niższe ceny dla odbiorców indywidualnych zostały przez przedsiębiorstwa energetyczne zrekompensowane podwyżkami dla przedsiębiorców".

"Taki model uzyskałby akceptację Komisji Europejskiej, a jednocześnie byłby mniej kosztowny z administracyjnego punktu widzenia" - zapewnił Pawlak. Chodzi o to, że pracownicy pomocy społecznej nie musieliby brać udziału w przekazywaniu pieniędzy dla odbiorców wrażliwych, a jedynie udostępnialiby przedsiębiorstwom energetycznym listę uprawnionych osób do korzystania z pomocy społecznej, a tym samym z tańszej energii.