Rząd musi zrobić wszystko, aby w 2011 roku deficyt był na poziomie 3 proc. PKB - powiedział w środę PAP ekonomista Ryszard Petru. Jego zdaniem, decyzja Komisji Europejskiej o formalnym otwarciu wobec Polski procedury nadmiernego deficytu była oczywista.

"Komisja zakłada, że ten deficyt będzie wysoki w najbliższych latach, bo nie przewiduje na razie żadnych działań rządu, gdyż rząd nic konkretnie nie przedstawił. Ważne jest to, żeby rząd przedstawił takie plany budżetowe na najbliższe lata, abyśmy mogli wchodzić do ERM2 albo w przyszłym roku, albo w 2011" - powiedział Petru.

Jak podkreślił, kluczową sprawą będzie ścieżka fiskalna na lata 2010-2011, o której poinformował we wtorek minister Finansów Jacek Rostowski. Powiedział on, że na lata 2010 i 2011 trzeba będzie "zakreślić ścieżkę poprawy finansów publicznych".

W opinii Petru, 2013 r. jest najszybszym terminem wejścia Polski do euro; z kolei 2014 - najbardziej prawdopodobnym.

KE uznała w środę, że do 2012 r. Polska musi zmniejszyć deficyt finansów publicznych do wymaganego w Traktacie z Maastricht poziomu 3 proc. PKB. Unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia przyznał, że nakazana Polsce przez Komisję Europejską korekta nadmiernego deficytu finansów publicznych w Polsce w roku 2012 odsuwa perspektywę przystąpienia Polski do strefy euro.