Testy warunków skrajnych to coraz częściej wykorzystywana metoda kontroli ryzyka finansowego. Wyniki są znane tylko bankom i nadzorowi.
Sytuacja na rynkach finansowych wymusiła na bankach zwiększenie nacisku na kontrolowanie ryzyka. Podejmowane przez banki decyzje o wielkości kapitałów automatycznie powodują reakcję nadzoru. Tak będzie na przykład w przypadku wypłaty dywidendy przez PKO BP.
– Oczekujemy od zarządu wyjaśnień w sprawie rekomendacji wypłaty dywidendy. Chodzi o uaktualnienie oceny pozycji kapitałowej, biorąc pod uwagę długoterminową perspektywę, dotychczasową politykę dywidendową, a także strategię kapitałową banku, przy uwzględnieniu pesymistycznych scenariuszy rozwoju rynku finansowego w Polsce i na świecie – mówi Marta Chmielewska-Racławska z Komisji Nadzoru Finansowego.
Być może więc PKO BP będzie musiał uaktualnić testy ryzyka, choć to zależy od tego, kiedy bank je robił, przy jakich założeniach i jak wykorzystał.
– Obecna sytuacja na rynkach finansowych spowodowała, że banki są intensywniej nadzorowane. Sprawdzane są procedury banków np. w razie nagłej wypłaty depozytów – mówi Marcin Jabłczyński, analityk DB Securities.
Na znaczeniu zyskały więc stres testy, czyli testy warunków skrajnych. Usłyszeliśmy o nich, gdy przeprowadzone zostały w Stanach Zjednoczonych, a ich wyniki upubliczniono.
– W Europie wyniki są znane tylko bankom i nadzorowi, w USA ujawniono je, aby przywrócić zaufanie klientów i wymusić na właścicielach szybkie dokapitalizowanie banków – tłumaczy Mariusz Zygierewicz ze Związku Banków Polskich.
Analitycy twierdzą, że w Polsce nie trzeba podawać wyników do wiadomości publicznej.
– Mam wątpliwości, czy klienci zrozumieją, że wyniki stres testu nie są projekcjami zdarzeń, jakie mają nastąpić w najbliższej przyszłości. W warunkach kryzysu te informacje mogą być odbierane jako prognoza i klienci mogliby zareagować nerwowo – mówi Mariusz Zygierewicz.
– Polski sektor bankowy jest rozwinięty słabiej niż amerykański. Ryzyka płynnościowe są mniejsze, nie ma też potrzeby odbudowywania zaufania – mówi Marcin Jabłczyński.
Dodaje, że zyskowność sektora bankowego spadnie, ale stabilność nie jest zagrożona.
KNF wymaga, aby testy były przeprowadzane co najmniej raz w roku, jednak banki robią to częściej. Nadzór może też wymagać od banku przeprowadzenia dodatkowych testów. Jak więc wyglądają stres testy w Polsce?
– Dotyczą najczęściej ryzyka kredytowego i rynkowego, w specyficznych przypadkach operacyjnego. Obligatoryjnie testami objęty jest portfel kredytowy i księga handlowa – mówi Marta Chmielewska-Racławska.
– W wyniku stres testu bank uzyskuje odpowiedź, czy realizowany model działania pozwoli na przetrwanie poważnych turbulencji na rynku. Wskazuje też, czy w przypadku przejściowej straty na skutek zdarzeń nadzwyczajnych bank ma wystarczający kapitał własny pozwalający na pokrycie tych strat z własnych środków – mówi Mariusz Zygierewicz.
W Unii Europejskiej planowane są testy według wytycznych Committee of European Banking Supervisors.
– Testy te pozwolą ocenić potencjalną odporność systemów finansowych na szoki i przyczynią się do ujednolicenia dobrych praktyk w UE w przeprowadzaniu testów warunków skrajnych. Celem nie będzie jednak oszacowanie niedoboru kapitału w konkretnych instytucjach. Działania i decyzje nadzorcze pozostają w kompetencjach lokalnych nadzorców – tłumaczy Marta Chmielewska-Racławska.