Rząd chce wydłużyć funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych do 2020 roku. Dzięki temu lokalizowanie w nich dużych inwestycji ma być nadal opłacalne.
Specjalne strefy ekonomiczne będą działać trzy lata dłużej. 14 rozporządzeń w tej sprawie (dla każdej strefy odrębnie) przygotował resort gospodarki.
- Jeśli po konsultacjach nie będziemy musieli wprowadzić istotnych zmian, to w przyszłym tygodniu przekażemy je Radzie Ministrów - mówi Teresa Korycińska, zastępca dyrektora departamentu instrumentów wsparcia w resorcie gospodarki.
W jej opinii wejdą one w życie pod koniec września lub na początku października.
Strefy to magnes, który przyciąga inwestycje zagraniczne do Polski. Tam zlokalizowano zdecydowaną większość dużych projektów typu green field.
W I połowie tego roku strefy wydały około setki zezwoleń na rozpoczęcie działalności. To o ponad 13 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2007. Jednak inwestorzy coraz częściej sygnalizują, że strefy tracą na atrakcyjności.
- Twierdzą, że perspektywa istnienia stref tylko do 2017 roku uniemożliwi im skorzystanie z całej zagwarantowanej pomocy publicznej - mówi Wiesława Kamińska, prezes Pomorskiej SSE.
Takie zastrzeżenie zgłaszał choćby Mercedes, gdy na początku roku zastanawiał się nad lokalizacją nowej fabryki samochodów. Dlatego, zdaniem szefowej pomorskiej strefy, wydłużenie istnienia stref o trzy lata to bardzo dobry pomysł.
- Bez tego kroku czekałby je powolny zmierzch - ocenia Paweł Tynel z Ernst & Young.
- Inwestorzy wybieraliby lokalizacje gdzie indziej lub chcieliby od rządu większych pieniędzy za wybór Polski - dodaje Teresa Korycińska.
Ekspert Ernst & Young tłumaczy, że decydując się na duża inwestycje w strefie, inwestor wie, że przez pierwszych kilka lat nie będzie mógł skorzystać z odpisów podatkowych, bo np. z powodu amortyzacji fabryka nie będzie mieć zysków. A gdy będzie już mógł to zrobić, strefa będzie likwidowana.
- Już teraz niektórzy inwestorzy oceniają, że przy dużych projektach nie uda im się skonsumować do 2017 roku nawet połowy ulg podatkowych - podkreśla Paweł Tynel.
Wydłużenie okresu istnienia stref to niejedyne rozwiązania, które przygotował rząd. Na początku sierpnia weszła w życie nowela ustawy o SSE, która zakłada m.in. zwiększenie obszaru objętego strefami o dodatkowe 8 tys. hektarów (do 20 tys. ha). Na określonych przez resort gospodarski warunkach będzie można włączać do SSE także grunty prywatne.
Resort gospodarki zapowiada utworzenie Krajowego Zasobu Nieruchomości Inwestycyjnych. W jego skład wchodziłyby atrakcyjne grunty zarządzane przez Agencję Nieruchomości Rolnych i Agencję Mienia Wojskowego. Strefy mogłyby je oferować inwestorom, mając pewność, że grunt zostanie przekazany pod inwestycje w szybkim tempie, być może nawet w ciągu miesiąca. Obecnie trwa to ok. roku.
14 specjalnych stref ekonomicznych znajduje się obecnie na terenie Polski
10 mld zł zaiwestowano we wszystkich SSE w 2007 roku