Wszystkie dane z gospodarki przemawiają przeciw podwyżce stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Analitycy są w tym miesiącu wyjątkowo zgodni, praktycznie nie różnią się także w prognozowaniu przyszłości. Ich zdaniem jedna podwyżki stóp nastąpią dopiero po wakacjach. Pojawiają się jednak pierwsze głosy, że może to być już koniec trwającej od kwietnia 2007 r. serii.

Dziesięciu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów zgodnie oczekuje utrzymania obecnie obowiązujących parametrów polityki pieniężnej w sierpniu. Dlatego bardziej niż na ocenie sytuacji bieżącej bardziej skupiają się na przyszłych decyzjach Rady

"Wyrażone w ostatnich 'minutes' obawy o szkodliwy wpływ aprecjacji złotego nie przestały być aktualne mimo ostatniego osłabienia polskiej waluty i będą istotnym argumentem na rzecz niezmienionych stóp. W porównaniu z poprzednim posiedzeniem znacznie gorzej wyglądają perspektywy przemysłu. Inflacja, jakkolwiek wzrasta, pozostaje w ramach wytyczonych przez ostatnią projekcję inflacyjną, a inflacja bazowa pozostaje stabilna" - powiedział główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.

Analityk dodaje, że do obecnego poziomu stóp musimy przyzwyczaić się na dłużej

Jedynym możliwym źródłem niespodzianki prowadzącej do podwyżki w kolejnych miesiącach mogą być dane o PKB, w sytuacji gdyby pokazały bardzo dobrą aktywność sektora usługowego.

Podobnie uważają eksperci z Raiffeisen Bank Polska oraz banku Millennium. Ich zdaniem, utrzymanie głównej stopy procentowej na poziomie 6,0% jest przesądzone, a ewentualna zmiana polityki pieniężnej możliwa jest dopiero jesienią.

"Obawy przed dalszą silną aprecjacją złotówki, oczekiwane zmniejszenie napięć na rynku pracy oraz spodziewane spowolnienie wzrostu gospodarczego to czynniki, które naszym zdaniem w coraz większym stopniu dominować będą dyskusje Rady. Kolejne rozczarowanie ze strony danych o produkcji przemysłowej zwiększy obawy przed nadmiernym wyhamowaniem gospodarki oraz nadzieje na złagodzenie presji płacowej" - uważa ekonomistka banku Raiffeisen Marta Petka.

Jej zdaniem RPP ponownie zadecyduje o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, a wymowa komunikatu będzie bardzo zbliżona do argumentacji z lipcowego posiedzenie. Rada nadal nie zamknie drzwi przed ewentualną podwyżką stóp procentowych czekając między innymi na odczyt PKB oraz poziom wyznaczający sierpniowy szczyt inflacji.

"Już komunikat po lipcowym posiedzeniu oraz ostatnie komentarze członków RPP sugerowały, że Rada wstrzyma się w najbliższych miesiącach ze zmianami stóp, choć ocenić trwałość tendencji w gospodarce. Opublikowane w tym miesiącu dane z polskiej gospodarki dostarczyły dodatkowych argumentów za taką decyzją" - potwierdza ekonomista Millennium, Grzegorz Maliszewski.

Analityk zauważa, że perspektywy polityki pieniężnej oraz kolejne decyzje RPP stają się coraz mniej jednoznaczne

Z jednej strony bowiem inflacja utrzymuje na wysokim poziomie, znacznie przekraczając cel inflacyjny, płace rosną w wysokim tempie, następuje dalszy jednostkowych kosztów pracy, co tworzy ryzyka dla średniookresowych perspektyw inflacji i będzie powodowało wzrost inflacji bazowej w najbliższych miesiącach. Z drugiej strony pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały spowolnienia gospodarczego, czego dowodem były dane o lipcowej produkcji przemysłowej.

"O ile wciąż dostrzegamy miejsce na jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych o 25 pp po wakacjach, to będzie ona uzależniona od kondycji gospodarki w najbliższym czasie. Jeśli dane ze sfery realnej wskazałyby, że gospodarka polska zwalnia szybciej niż oczekiwano, Rada może wstrzymać się z dalszymi podwyżkami" - ocenia ekonomista Millennium.

Tymczasem ekonomista ECM, Krzysztof Wołowicz jest bardziej przekonany o nieuchronności kolejnej podwyżki stóp. W jego opinii przemawia za tym poziom wskaźnika CPI, wciąż znacznie przekraczający wyznaczony przez RPP cel inflacyjny. Dane o wynagrodzeniach również cały czas wskazują na utrzymującą się silną presję inflacyjną związaną ze wzrostem realnego funduszu płac. Ostatni, wyższy od oczekiwań przyrost podaży pieniądza jest kolejnym czynnikiem pro-inflacyjnym.

"Rada stoi więc przed trudnym zadaniem, jeśli weźmie się pod uwagę całkiem wyraźne już sygnały spowolnienia w sferze realnej. Ostatnie 'minutes' wskazują na to, iż Rada poświęciła dużo uwagi kwestii kursu walutowego. Mocny złoty był też argumentem przemawiającym za odrzuceniem wniosku, złożonego na tym posiedzeniu, o podwyżkę stóp o 25 pb. Co prawda w sierpniu złoty nieco się osłabił jednak jest to zbyt krótki okres czasu, aby ten fakt mógł mieć większy wpływ na inflację" - przekonuje Wołowicz.

Analityk kontynuuje, że dane dotyczące sierpniowej inflacji zostaną opublikowane w połowie tego miesiąca, a ponieważ spodziewa się wzrostu inflacji w sierpniu do poziomu 5,3%, będzie to stanowiło silny argument dla "jastrzębiej" części Rady.

"Biorąc to pod uwagę w sierpniu Rada powinna pozostawić stopy procentowe na obecnym poziomie akcentując równocześnie konieczność monitorowania sytuacji w sferze realnej. W tej sytuacji wrześniowa podwyżka w przypadku dalszego spowalniania gospodarki może być ostatnią w tym roku" - podsumowuje Wołowicz.

Z powszechną oceną bieżącej i przyszłej sytuacji gospodarczej po raz pierwszy zgadzają się nawet eksperci banku BPH, których przewidywania restrykcyjności przyszłej polityki monetarnej były zawsze najbardziej "jastrzębie" i mówiły o jeszcze dwóch ruchach Rady w 2008 r.

"Ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną, wysokie tempo wzrostu płac i nadal przyzwoite tempo wzrostu gospodarczego Rada zdecyduje się podnieść stopy procentowe jeszcze raz w tym roku, by schłodzić oczekiwania inflacyjne. Na koniec 2008 roku spodziewamy się, że stopa referencyjna będzie na poziomie 6,25%. Głównym czynnikiem ryzyka dla tego scenariusza jest głębszy od oczekiwań spadek aktywności w gospodarce oraz dalsze spadki cen surowców na rynkach światowych" - szacuje analityk BPH Maja Goettig.

Posiedzenie RPP odbywa się w dniach 26-27 sierpnia, a decyzja zostanie ogłoszona w środę we wczesnych godzinach popołudniowych

Konferencja po posiedzeniu, na której prezes NBP Sławomir Skrzypek uzasadni decyzję Rady, odbędzie się także w środę, o godz. 16:00.

W trwającej od kwietnia 2007 roku serii RPP podwyższała stopy procentowe po 25 pb już ośmiokrotnie w sumie do poziomu 6,0% w przypadku głównej stopy referencyjnej.