Właściciele tworzącego się europejskiego konsorcjum General Motors (GM) będą podejmować niezależne decyzje w sprawie fabryk w Europie - powiedział w poniedziałek wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.

"Rząd ma pewne możliwości udzielenia wsparcia, ale nie zapominajmy o tym, że jesteśmy w gospodarce rynkowej i to właściciel będzie podejmował ostateczne decyzje" - powiedział. Dodał jednak, że rząd prowadzi działania takie jak urlop postojowy, chroniące miejsca pracy we wszystkich firmach czasowo ograniczających produkcję.

Rząd Niemiec ogłosił w sobotę, że kontrolę nad Oplem od amerykańskiego giganta GM przejmie konsorcjum austriacko- kanadyjskiego koncernu Magna i rosyjskiego Sbierbanku. Partnerem przemysłowym konsorcjum będzie fabryka samochodów GAZ z Niżnego Nowogrodu. Sbierbank obejmie 35 proc. udziałów w Oplu, a Magnie przypadnie 20 proc. 35 proc. papierów zachowa GM, a 10 proc. dostaną pracownicy Opla.

Magna zapowiada, że żadna z czterech niemieckich fabryk Opla nie zostanie zamknięta, jednak - według nieoficjalnych informacji - przewiduje likwidację około 8,5 tys. miejsc pracy w całej Europie, w tym 2,6 tys. w Niemczech.

"W moim przekonaniu bardzo dużo będzie zależało od koniunktury na rynku samochodowym"

Odnosząc się do sytuacji polskiego zakładu Opla w Gliwicach, wicepremier Pawlak powiedział w poniedziałek, że zakład ten uzyskał w ostatnich dniach finansowanie z samej grupy GM, które pozwala zachować płynność. Zakład w Gliwicach należał w 100 proc. do GM w Saragossie.

"Jeśli chodzi o zakończenie inwestycji rozwojowych, szczególnie jeśli chodzi o nowy model Opla Astry, być może będzie to wymagało gwarancji rządowych, aby firma mogła uzyskać finansowanie na rynku" - ocenił Pawlak.

"W moim przekonaniu bardzo dużo będzie zależało od koniunktury na rynku samochodowym i trudno sobie wyobrażać, że nowy właściciel będzie zaczynał od zamykania najnowocześniejszych fabryk" - powiedział wicepremier.

"Inwestorzy deklarują swoje powiązania narodowe i biznesowe w tej sprawie"

Zastrzegł jednak, że takie sytuacje się zdarzały. "15 lat temu, gdy rozmawialiśmy o inwestycji GM w zakłady FSO, menedżerowie GM opowiadali o przypadku, kiedy kupili nowoczesne zakłady w Szwecji i natychmiast po zakupie je zamknęli, żeby ograniczyć konkurencję do swoich aut" - dodał.

Pawlak zaznaczył jednak, że zakład w Gliwicach jest jednym z najnowocześniejszych nie tylko w Polsce, ale i w Europie, i choć nie jest tak istotną częścią grup GM jak zakłady w Niemczech, wart jest dalszego funkcjonowania.

Zapowiedział, że rząd będzie rozmawiał nt. polskich zakładów z zarządem tworzącego się w Europie konsorcjum GM, choć raczej nie z poszczególnymi akcjonariuszami.

Pawlak potwierdził, że możliwe jest, aby Sbierbank odsprzedał swoje udziały w konsorcjum rosyjskiemu przedsiębiorcy. "Inwestorzy deklarują swoje powiązania narodowe i biznesowe w tej sprawie" - powiedział Pawlak. Jego zdaniem Sbierbank jest "niewątpliwe" pod wpływem administracji rosyjskiej.

W 2008 r. z taśm gliwickiego zakładu zjechały 171 tys. 644 samochody, wobec 187 tys. 265 rok wcześniej

Poinformował, że rząd niemiecki złożył deklarację w sprawie gwarancji dla finansowania konsorcjum obejmującego kilka zakładów w Europie i niewykluczone, że zakłady GM będą się o takie gwarancje zwracały. Przypomniał, że w Polsce ustawa dot. gwarancji i poręczeń weszła już w życie, ale do udzielenia gwarancji potrzebny jest wniosek samej zainteresowanej firmy.

W 2008 r. z taśm gliwickiego zakładu zjechały 171 tys. 644 samochody, wobec 187 tys. 265 rok wcześniej. Najwięcej było modelu zafira (108 tys. 509), mniej astry III sedan (33 tys. 329) oraz astry clasic II (29 tys. 806). Według związkowców z Opla, plan produkcji na 2009 r. zakłada 130 tys. samochodów.

W końcu grudnia 2008 r. gliwicka fabryka zatrudniała ok. 2 tys. 850 osób. Na przełomie roku odeszło ok. 250 pracowników, następnie zapowiedziano zwolnienie podobnej grupy. Mimo redukcji zatrudnienia w fabryce trwają przygotowania do rozpoczęcia jeszcze w tym roku produkcji nowego modelu astry.