Wydawcy w Polsce rozpoczęli z Google rozmowy o zasadach współpracy. Koncerny prasowe chcą wypracować warunki zarabiania na treściach gazetowych, które trafiają do internetu. Niektórzy wydawcy wysłali pozwy do właścicieli serwisów, wykorzystujących materiały.
Wydawcy prasy w Polsce nie odpuszczają walki o pieniądze za wykorzystywanie ich materiałów przez portale i serwisy internetowe. W piątek Izba Wydawców Prasy, która zrzesza firmy z branży, zaprosiła na specjalne spotkanie Artura Waliszewskiego, szefa polskiego oddziału firmy Google. Właściciel największej wyszukiwarki w sieci i serwisu Google News znalazł się na celowniku wydawców na całym świecie w związku z wykorzystywaniem w internecie – za darmo – materiałów prasowych. Serwis pozwala wyszukiwać informacje pochodzące głównie z prasy, gromadząc ich fragmenty i linki. Po kliknięciu internauta trafia do witryny gazety. Niektórzy wydawcy uważają jednak, że to ogranicza ruch na ich stronach, przez co mniej zarabiają na reklamach. Google News na dodatek zaczął właśnie sprzedaż reklam na swoich amerykańskich stronach. Z tego powodu Europejskie Stowarzyszenie Wydawców Gazet (ENPA) wydało w ubiegłym tygodniu oświadczenie, w którym namawia wydawców, by m.in. skarżyli Google do sądu, żeby uświadomić spółce, jakie szkody wyrządza wydawcom. Chcą oni sami decydować, jakie treści trafiają do Google News i na inne strony, i domagają się, by mogli też ustalać cenę lub kompensację za takie użycie ich materiałów. By rozmawiać m.in. na temat takiej możliwości, IWP spotkała się z przedstawicielem Google.
– Sprawa jest trudna, bo problem jest globalny. Google jest dla nas serwisem partnerskim, cieszymy się ze spotkania, ale to dopiero początek drogi. Nasze postulaty sprowadzają się do dwóch rzeczy: by Google News nie wspierał piractwa naszych treści oraz tego, że powinniśmy więcej na tym zarabiać – powiedział GP Wiesław Podkański, prezes Izby Wydawców Prasy, honorowy prezes wydawnictwa Axel Springer Polska.
To kolejny krok wydawców prasy w poszukiwaniu sposobów na ochronę swoich treści i zarabiania w internecie. Do sieci, która udostępnia większość informacji za darmo, ucieka coraz więcej czytelników, a za nimi – reklamodawców.
O konieczności stworzenia nowego modelu współpracy między wydawcami, czyli producentami drogich treści, a portalami, wyszukiwarkami i innymi serwisami internetowymi, które korzystają z treści i przyciągają użytkowników, mówią wszyscy wydawcy na świecie. Niektórzy chcą stworzyć nowy ład w internecie. W sprawie nie brakuje emocji, mocnych słów i nawoływania do ostrych działań.

ENPA: Google łamie obietnice

Google jest na celowniku wydawców od dawna, ale czarę goryczy przelało właśnie rozpoczęcie sprzedaży reklam na amerykańskich stronach Google News. Zdaniem ENPA, Google złamało tym samym obietnicę, że tego nie zrobi.
– Taka działalność z całą pewnością wpłynie na przychody z reklam wydawców gazet w świecie online i stworzy przeszkody do jakiegokolwiek możliwego partnerstwa z Google opartego na zaufaniu i poszanowaniu zasad – uważa ENPA.
Zdaniem jej przedstawicieli Google daje również negatywny sygnał, że z jego strony nie ma żadnej chęci do negocjowania z wydawcami gazet na otwartych i uczciwych zasadach.
Czy to oznacza, że wydawcy w Polsce też pójdą na wojnę z Google?
– Wojna dla samej wojny nie ma sensu, bo wówczas straty ponoszą obie strony. Chcemy rozmawiać i współpracować – odpowiada Wiesław Podkański.
Ale inni wydawcy są nastawieni bardziej bojowo.
– Jeśli będzie trzeba, pójdziemy na wojnę nie tylko z Google, ale ze wszystkimi, którzy kradną nasze treści. Analizujemy sytuację. Po ostatnich rozmowach z prawnikami ustaliliśmy, że to, co robi Google nie jest zgodne z prawem – podkreśla Zbigniew Benbenek, przewodniczący rady nadzorczej Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, do których należy m.in. Murator, wydający m.in. Super Express.



Wydawcy już ścigają

Chcąc zwiększyć kontrolę nad wykorzystywaniem ich treści w sieci, wydawcy powołali spółkę Repropol, która zarządza prawami autorskimi wydawców, a także monitoruje rynek pod kątem wykorzystywania ich materiałów.
Niektórzy wydawcy wysłali już pierwsze pozwy do właścicieli serwisów, wykorzystujących bezumownie materiały wydawców.
– Zamknęliśmy już kilka spraw z sukcesem. Dotyczyły zarówno małych, jak i dużych serwisów. Monitorujemy rynek, zwiększamy obsługę prawną, będą kolejne działania – zapowiada Zbigniew Benbenek.
Działania wydawców niepokoją przedstawicieli branży internetowej, choć nikt tego oficjalnie nie przyznaje. W wielu portalach treści od wydawców stanowią znaczącą część oferty. Duże portale podkreślają, że korzystają z nich legalnie, bo mają umowy z wydawcami lub korzystają z prawa cytatu. Jednak w większości przypadków w ramach umów zapewniają wydawcom promocję. A wydawcy chcieliby wreszcie realnych pieniędzy.
Pierwszy krok w stronę wydawców wykonał na razie Onet.pl, największy pod względem liczby użytkowników portal w polskim internecie. W wywiadzie dla Gazety Prawnej Łukasz Wejchert, prezes Onetu, przyznał, że rozumie problem wydawców i to, że chcieliby zarabiać więcej.
– I uważam, że powinni. Właśnie pracujemy nad różnymi rozwiązaniami, które mogą być sposobem na monetyzację treści i rozliczanie się z twórcami kontentu. Chciałbym zacząć w tym roku rozmowy z wydawcami, by poznać ich oceny i propozycje – mówił.
Dodał, że takiej deklaracji nikt jeszcze w Polsce w branży internetowej nie złożył.
– To prawda, ale jak na razie do takiego spotkania nie doszło. Jakoś trudno się umówić. Ale liczymy, że ostatecznie się spotkamy. Zależy nam na rozmowach z przedstawicielami wszystkich portali czy serwisów – dodaje Wiesław Podkański.

Mikropłatności nie wystarczą

Rozmowy mają pomóc w wypracowaniu nowych modeli biznesowych, w oparciu o które wydawcy mogliby zarabiać więcej na wykorzystywanych przez innych treściach. Przedstawiciele branży na całym świecie szukają na to nowych sposobów, coraz częściej mówiąc o konieczności pobierania opłat od czytelników. Coraz szerzej stosuje ten model dziennik The Wall Street Journal, należący do koncernu News Corp., kontrolowanego przez Ruperta Murdocha.
– Na pewno idziemy w kierunku pewnego ograniczania dostępu do treści. Informacja już nie będzie nigdy tak wolna, jak dotychczas. Ale model mikropłatności nie rozwiąże wszystkich problemów i nie w każdym przypadku zadziała. Prasa potrzebuje wielu modeli biznesowych – dodaje Rafał Oracz, analityk rynku prasy i dyrektor zarządzający CR Media Consulting.
Polski spór o publikowanie treści prasowych w internecie / DGP