Kupując polisy dla auta osobowego u różnych ubezpieczycieli, możemy zaoszczędzić nawet 10 proc. Wybierając różne towarzystwa, posiadacze ciężarówek mogą oszczędzić nawet 40 proc. Trzeba się napracować, żeby porównać OC i AC, bo jest mało multiagencji, które mogą to zrobić.
Wbrew powszechnemu przekonaniu zakup ubezpieczenia AC i OC w pakiecie w jednym towarzystwie nie jest najbardziej opłacalny. Jak pokazuje porównanie przygotowane dla GP przez Polisowo.pl, kupując OC i AC w różnych towarzystwach w wielu przypadkach można oszczędzić 5–10 proc. składki. Dla osób młodych, mało doświadczonych za kierownicą, może to oznaczać oszczędność rzędu kilkuset złotych. W ofertach dla doświadczonych kierowców oszczędności będą nieco mniejsze.
– OC i AC kupowane w różnych towarzystwach nie zawsze jest tańsze. W wielu wypadkach to ogólne przekonanie, że tańsze jest ubezpieczenie OC i AC w jednym towarzystwie, będzie rzeczywiście uzasadnione – mówi Michał Jasiński, prezes zarządu Polisowo.pl.
Dodaje, że to efekt sporych zniżek, które niektóre towarzystwa stosują przy pakietowym zakupie. Przy ubezpieczeniu OC klient otrzymuje w zależności od zakładu ubezpieczeń do 10 proc. zniżki za wykupienie AC. Choć niektóre firmy (np. Allianz czy Ergo Hestia) nie stosują takich zniżek. W AC sytuacja jest podobna, np. PZU daje dla niektórych przypadków nawet 30 proc. zniżki przy AC za wykupienie OC.
Trudno wskazać regułę
Nasze zestawienia przygotowane dla auta osobowego są oparte na założeniu, że wybieramy najtańszą ofertę OC dla danego klienta i do tego szukamy oferty na ubezpieczenie AC. Przy czym w pierwszym przypadku wybieraliśmy spośród oferty 16 ubezpieczycieli, zaś dla polis AC wybór ograniczyliśmy do czterech największych operatorów na tym rynku: Allianz, Ergo Hestii, PZU i Warty.
– Często klientom jest wszystko jedno, gdzie mają OC – byle taniej, natomiast AC chcieliby mieć w dużym zakładzie ubezpieczeń – mówi Michał Jasiński.
Dodaje, że klienci wciąż często nie mają świadomości, że czasem droższe OC oznacza, że mamy lepszy zakres assistance dodawany do takiej polisy. Niektóre warianty podstawowe zawierają na przykład tylko opcję pomocy w razie wypadku dla poszkodowanego i ubezpieczonego w danym towarzystwie sprawcy wypadku. Droższe mogą zawierać opcje pomocy również w razie awarii samochodu.
W symulacji ograniczonej tylko do dwóch profili kierowców otrzymujemy wyniki, w których oferta jednego ubezpieczyciela dla OC komunikacyjnego jest zawsze najtańsza. W tym wypadku dla młodych kierowców było to PZU, a dla starszych: TUW Pocztowe.
– Jeśli zmienilibyśmy profil klienta, najtańsze byłyby inne firmy – mówi Michał Jasiński.
Z tego powodu trudno wskazać prawidłowość i wskazać, że zawsze jakaś kombinacja ofert towarzystw będzie najtańsza. Wiele zależy od miejsca rejestracji pojazdu. Na przykład dla naszego przykładowego doświadczonego kierowcy OC w TUW Pocztowe i AC w PTU oznacza 8,8 proc. oszczędności w porównaniu z pakietem OC i AC w PTU, jeśli mieszka on w Kielcach. Dla warszawiaka OC w TUW Pocztowe i AC w PTU będzie już jednak ponad 10 proc. droższe niż pakiet OC i AC w PTU.
– Każdy zakład ubezpieczeń tworzy taryfę, biorąc pod uwagę wiele czynników, a ubezpieczenia OC i AC stanowią odrębne ryzyka – mówi Michał Jasiński.
Oszczędności na ciężarówkach
Dlatego w danym regionie dla danego klienta i pojazdu w firmie X składka OC może być bardzo konkurencyjna (najtańsza), z kolei składka AC może być znacznie wyższa. Na tyle wyższa, że nawet wspomniana już zniżka za pakiet nie zrekompensuje znacznie wyższej taryfy AC.
– Wówczas właśnie opłaca się połączyć to tanie OC z dobrym i tańszym AC w innym zakładzie ubezpieczeń – mówi Michał Jasiński.
Dodaje, że dla zakładów ubezpieczeń takie łączenie umów z różnych towarzystw – choć uważane za nieopłacalne – również może być korzystne.
– Skoro czasami pakiet OC i AC jest znacznie droższy i klient go nie kupi, to czasem warto sprzedać samo AC – statystycznie bardziej rentowne niż OC – niż nie sprzedać nic w danym regionie i segmencie klientów – mówi Michał Jasiński.
Ten mechanizm widać szczególnie dobrze w segmencie pojazdów ciężarowych i ciągników siodłowych, dla których w ostatnich latach znacznie wzrosła liczba szkód z OC. Niektóre towarzystwa, np. PZU, podwyższyły więc znacznie stawki za OC dla tych grup pojazdów.
Dlatego z porównań przygotowanych przez Polisowo.pl wynika, że dla pojazdów ciężarowych i ciągników siodłowych takie łączenie OC i AC (OC w najtańszym, AC w dużym towarzystwie) może być jeszcze bardziej opłacalne i dawać nawet ponad 40 proc. zniżki.
– Naturalnie również w tym przypadku, tak jak przy pojazdach osobowych, występują sytuacje, gdy pakiet OC i AC w jednym towarzystwie jest tańszy. Wszystko zależy od miejsca i doboru firm ubezpieczeniowych – dodaje Michał Jasiński.
Trudne szukanie
Widać więc, że oszczędności na poszukiwaniu tańszej oferty mogą być spore, szczególnie dla młodych i mało doświadczonych kierowców. Niestety, takie poszukiwania są na razie utrudnione, bo miejsc, gdzie można szybko zestawić OC i AC z różnych towarzystw, jest wciąż niewiele. Samodzielnie trzeba by chodzić lub dzwonić przynajmniej do kilku firm. Alternatywnie można skorzystać z usług multiagencji, która pośredniczy przy zawieraniu umów dla kilku towarzystw. Spora część z nich będzie zachęcała do zawarcia umowy pakietowej w jednym towarzystwie, bo posługując się papierowymi taryfami, mogą być niechętne do szukania kombinacji najtańszych dla klienta. Warto jednak próbować, bo multiagent dobrze orientuje się w cenach polis poszczególnych towarzystw we własnym regionie.
Na szczęście przybywa firm, które są wyposażone w komputerowe systemy wyliczenia składek i w nich łatwiej będzie uzyskać dobre porównanie. Posiadacze ciągników siodłowych i ciężarówek są w nieco lepszej sytuacji. Jeśli ubezpieczają samochody i mienie firmy, mają szansę na pomoc brokera ubezpieczeniowego, czyli pośrednika działającego w ich imieniu i na ich rzecz, który powinien przedstawić im najkorzystniejszą kombinację co do ceny i zakresu.