Jeden kurs instruktorski to wydatek około 1–1,5 tys. zł. Klienci doceniają jednak dobre przygotowanie i zaangażowanie.
Zdobycie umiejętności instruktora narciarskiego nie wymaga wielkiego wysiłku, gdy jazda na nartach sprawia przyjemność. Kursy instruktorskie są dobrą okazją, by doskonalić swoje umiejętności, ale również, by poznać ludzi z branży. Można oczywiście zaryzykować i stanąć na stoku bez żadnego przygotowania w oczekiwaniu na klientów. Coraz częściej adepci tej dyscypliny pytają jednak o uprawnienia i licencje.
Kurs instruktorski wymaga pewnych nakładów finansowych i czasu. Najlepiej zacząć od zdobycia stopnia pomocnika instruktora. Taka możliwość pojawia się już po ukończeniu 17 roku życia.
– Kurs jest organizowany tylko przez licencjonowane szkoły i trwa dwa tygodnie. Można to oczywiście rozdzielić w czasie – mówi Krzysztof Zięba, wiceprezes Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa.
Dodaje, że koszt takiego kursu to około 600–800 zł, kolejne 100 zł to egzamin regionalny. Zdobyty stopień jest ważny trzy lata.
Kolejnym stopniem jest zdobycie uprawnień instruktora Polskiego Związku Narciarskiego. Jednym z wymogów jest ukończenie szkoły średniej. Kurs jest organizowany przez Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa i składa się z dwóch części – techniczno-sportowej i metodycznej.
– Koszt obu części to około 1,1 tys. zł za szkolenie. Do tego należy doliczyć koszty pobytu w miejscu szkolenia, wyżywienie oraz na przykład bilety na wyciągi. Szkolenie to około 180 godzin – tłumaczy Krzysztof Zięba.
Obecnie mamy w Polsce około 3,1 tys. instruktorów. Tylko 2 tys. jest jednak aktywnych. Miejsce na kolejnych wciąż więc jest.
Stopień instruktora daje możliwość uczenia innych. Podlega jednak weryfikacji co trzy lata. Po tym czasie nie tracimy go, jednak nie możemy uczyć.
Aby mieć większe możliwości, na przykład uprawnienia do szkolenia przyszłych instruktorów, można starać się o stopień instruktora wykładowcy. To jednak jest już stopień funkcyjny i wymaga doświadczenia, umiejętności oraz złożenia pracy pisemnej. Wykładowców jest w Polsce zaledwie 101.
Będąc instruktorem PZN można również odbyć kurs, dający tytuł zawodowego instruktora. To koszt około 1,5 tys. zł za szkolenie, które zawiera kursy lawinowe, ski – tourowe (wykorzystywanie nart do wędrówek po górskich szczytach, szlakach turystycznych, nartostradach). Wymagana jest również druga specjalizacja: snowboard, narciarstwo biegowe czy telemark.
– W tym roku zaledwie 12 osób zdobyło ten stopień – mówi Krzysztof Zięba.
Inwestycja się jednak opłaca. Można uczyć w szkole lub działać samemu. I już na początku zarobek powinien wynieść 3–5 tys. zł miesięcznie.