Wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty może spowodować chwilowy wzrost cen, ale w dłuższym okresie nie powinniśmy się obawiać podwyżek. Takie są - na razie wstępne - wnioski z raportu przygotowywanego na zlecenie Narodowego Banku Polskiego.

Zdaniem jednego z ekonomistów badających konsekwencje związane z przyjęciem euro - Marka Rozkruta, w pierwszym momencie po przyjęciu euro możemy zauważyć różnice w cenach. Jego zdaniem, będzie to jednak zjawisko krótkookresowe. Przeprowadzone badania inflacji w krajach, które przyjęły euro nie wykazały wzrostu cen w okresie kilkuletnim.

Zdaniem eksperta jest kilka powodów wzrostu cen obserwowanego w niektórych państwach tuż po wprowadzeniu euro

Jednym z nich jest zaokrąglanie cen, które w przypadku tańszych towarów daje większy wzrost procentowy. Innym czynnikiem powodującym, że ludzie narzekają na drożyznę, jest wzrost cen produktów kupowanych najczęściej.

Marek Rozkrut zwraca uwagę, że na początkowy wzrost cen w krajach przyjmujących mieli też wpływ przedsiębiorcy, którzy podnosili ceny nawet na kilka miesięcy przed przyjęciem waluty.

Ostateczne wyniki raportu o konsekwencjach przyjęcia euro, przygotowywanego na zlecenie NBP poznamy w grudniu.