Przystąpienie do elastycznej linii kredytowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, o co zabiega rząd, powinno spowodować zmniejszenie wahań kursu złotego - ocenia b. prezes NBP prof. Leszek Balcerowicz.

We wtorek minister finansów Jacek Rostowski poinformował, że rząd będzie wnioskował do MFW o przystąpienie do elastycznej linii kredytowej (FCL), co pozwoli na zwiększenie rezerw NBP i ustabilizuje złotego.

W środę Balcerowicz ocenił, że pierwsza reakcja rynków finansowych na tę informację jest pozytywna.

"Pierwsza reakcja rynków finansowych jest pozytywna. Jeżeli się utrzyma, to będzie znaczyło, że to jest dobre rozwiązanie" - ocenił ekonomista, pytany przez dziennikarzy w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego, rozpoczętego w środę w Katowicach.

"To nie chodzi o to, żebyśmy wydali nagle 20 mld USD, tylko żeby one były jako dodatkowy bufor, którego istnienie stabilizuje nasze postrzeganie przez rynki finansowe. Jeżeli ta poprawa (w postrzeganiu przez rynki - PAP) będzie trwała, to powinno spowodować, że wahania kursu złotego mogą być mniejsze niż byłyby, gdyby tej poduszki nie było" - wyjaśnił Balcerowicz.

Wcześniej MFW podał w komunikacie, że Polska jest zainteresowana kwotą 20,5 mld USD rocznych środków linii kredytowej na nieprzewidziane wypadki.