Nawet pół roku możemy czekać na pozytywne skutki osłabienia złotego dla polskiego eksportu. Załamanie popytu u głównych odbiorców i duża zmienność na rynku walutowym utrudniają sprzedaż polskich towarów.
NBP we wtorek po świętach poda dane o obrotach handlu zagranicznego. Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, oczekują co najmniej utrzymania dynamiki spadku eksportu ze stycznia, czyli 25-proc. Niektórzy spodziewają się zwiększenia spadku w lutym.
Opublikowane dane pokazują, że osłabienie złotego, jakie obserwujemy od grudnia ubiegłego roku, nie przełożyło się na wzrost obrotów w eksporcie. Spadek wartości eksportu liczonej w złotych jest mniejszy niż wyliczonej w euro, ale trend taki sam - sprzedaż towarów i usług za granicę jest coraz mniejsza.
Ekonomiści uważają, że nie zadziałał jeszcze tzw. efekt substytucji - czyli przeniesienia popytu konsumpcyjnego na tańsze zamienniki dotychczas kupowanych towarów. Tym tańszym zamiennikiem w przypadku strefy euro może być właśnie produkt z Polski. O ile nabywca będzie miał za co go kupić.
- Jeżeli ktoś nie może kupić towaru, bo nie ma pieniędzy, to i tak go nie kupi, nawet gdy będzie on 20 proc. tańszy - mówi Jakub Borowski, ekonomista Invest Banku.
- Skala osłabienia złotego jest duża, ale to nie kreuje dodatkowego popytu - dodaje Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku.
Według Piotra Kalisza, ekonomisty banku Citi Handlowy, o wiele mocniej efekt słabego złotego przekłada się na spadek importu.
- Import zachowuje się gorzej niż eksport. Być może słaby złoty przełoży się na wynik eksportu w lutym: dynamika spadku nie zwiększy się. Na wzrost sprzedaży nie ma co liczyć - mówi Piotr Kalisz.
Jego zdaniem eksporterzy mają trudności z dostosowaniem cen do zmieniającego się kursu złotego.
- Nie chodzi tylko o poziom kursu, ale też o przewidywalność. Planowanie marketingowe jest dziś bardziej skomplikowane- mówi ekonomista z Citi Handlowego.
Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku, uważa, że ustabilizowanie złotego na słabym poziomie musiałoby potrwać kwartał lub dwa, żeby było widać wyraźną poprawę wyników eksportu.
- Słabe wyniki eksportu, którego spadek będzie dwucyfrowy, utrzymają się w najbliższym miesiącach. Poprawy można oczekiwać w drugiej połowie roku - mówi Marcin Mróz.
- Osłabienie złotego będzie miało znaczenie w dłuższej perspektywie. Gdy sytuacja w strefie euro zacznie się stabilizować, nastąpi powrót do finansowania. Wtedy popyt na nasz tani eksport wzrośnie - dodaje Jakub Borowski z Invest Banku.