OPEC oczekuje, że cena baryłki ropy spadnie do około 80 dolarów. Dla polskich kierowców oznaczałoby to powrót cen paliw do poziomu 4 zł za litr.
Jeśli dolar nadal będzie się umacniał i nastąpi poprawa sytuacji politycznej związanej z Iranem, w dłuższej perspektywie czasowej cena ropy będzie wynosić 78 dolarów - powiedział Chakib Khelil, prezydent kartelu zrzeszającego największe kraje producentów ropy naftowej.
Niemal dokładnie miesiąc temu mówił natomiast, że ceny ropy wzrosną tego lata do 150-170 dolarów za baryłkę (bbl). Na giełdzie w Nowym Jorku za baryłkę surowca płacono wtedy niecałe 140 dolarów. Między innymi w efekcie wypowiedzi Chakiba Khelilego, kilka dni później notowania surowca sięgnęły historycznego rekordu w okolicach 147 dol./bbl.
- Oczekiwania, że cena ropy naftowej zejdzie poniżej 100 dolarów za baryłkę, są na razie dość śmiałe. Myślę, że w najbliższych tygodniach notowania surowca na światowych rynkach powinny się poruszać w granicach 115-125 dol./bbl - mówi Szymon Araszkiewicz z monitorującej rynek paliw firmy e-petrol.pl.
Dodaje, że aby cena baryłki ropy spadła poniżej 100 dolarów, amerykańska waluta musiałaby się znacznie umocnić, a popyt na ropę i paliwa dalej spadać. Zdaniem ekonomistów taki scenariusz, przynajmniej jeśli chodzi o dolara, jest możliwy.
- W perspektywie roku spodziewamy się dalszego umocnienia dolara i ruchu w stronę 1,4 dolara za euro na grudzień 2009 r. - mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Realizacja takiego scenariusza wpłynie na wyniki krajowych producentów paliw.
- Na wynikach Orlenu i Lotosu byłby widoczny ujemny efekt przeszacowania wartości zapasów ropy (tzw. efekt LIFO). Wcześniej, przy szybkich wzrostach cen ropy, powodował on księgowy przyrost zysku netto, a teraz by go obniżał - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.
W dłuższej perspektywie stabilne ceny ropy w okolicach 70-80 dolarów/bbl byłyby korzystne dla rafinerii.
- Powinno to obniżyć ceny także na stacjach do ok. 4-4,15 zł za litr benzyny i oleju napędowego - mówi Szymon Araszkiewicz.