Od stycznia do marca z funduszy UE wykorzystano 800 mln zł, mniej niż 5 proc. rocznego planu. Z puli 68 mld euro na lata 2007-2013, które ma rozdysponować MRR, wydano tylko 0,56 proc. Zaledwie 16,9 mln zł z perspektywy na lata 2007-2013 wydano na nowe drogi i linie kolejowe.
Początek 2009 roku nie przyniósł spektakularnego przyśpieszenia, jeśli chodzi o wydatkowanie funduszy unijnych. Z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wynika, że od 1 stycznia do 31 marca wartość wniosków o wypłatę dotacji złożona przez beneficjentów wyniosła ponad 1,7 mld zł. To tylko o 800 mln zł więcej, niż miało to miejsce na koniec ubiegłego roku. Według informacji ministerstwa na 31 grudnia 2008 r. beneficjenci zwrócili się o wypłatę blisko 1 mld zł dotacji z funduszy unijnych (resort nie potrafi podać danych dotyczących realnej ilości środków, która została wypłacona z MRR).

MRR: zrealizujemy plan

- Wykorzystanie środków unijnych jest dramatycznie słabe - mówi GP Grażyna Gęsicka, była minister rozwoju regionalnego, posłanka PiS.
Zwraca uwagę, że 2009 rok jest trzecim rokiem wdrażania funduszy unijnych na lata 2007-2013 i ten wynik powinien być znacznie lepszy, tym bardziej że Polska ma do wydatkowania do 2015 roku ponad 67 mld euro z UE. Na koniec marca wykorzystała zaledwie 0,56 proc. tej kwoty.
W niektórych programach operacyjnych poziom wydatkowania funduszy unijnych jest symboliczny. Dotyczy to m.in. największego w Unii Europejskiej programu Infrastruktura i Środowisko. Jest w nim 29 mld euro, które są przypisane do największych inwestycji drogowych (autostrady i drogi ekspresowe) i kolejowych (modernizacja linii). Po trzech kwartałach 2009 roku wykorzystaliśmy z tej astronomicznej kwoty zaledwie 16,9 mln zł. To mniej niż 0,01 proc. środków unijnych w tym programie. To i tak postęp w porównaniu z końcem 2008 roku, gdy po stronie wydatków widniała cyfra 0.
Słaba sytuacja jest także w regionach. Tylko kilka województw radzi sobie z wdrażaniem funduszy unijnych. Pozostałe mają z tym problemy, co odbija się na wynikach. Do końca marca regiony wykorzystały 234 mln zł, co stanowi zaledwie 0,30 proc. puli 16 mld euro, które dostały na lata 2007-2013.
800 mln zł, które zostało wykorzystane w I kwartale 2009 r., to zaledwie 5 proc. (MRR wlicza w wynik tegoroczny także środki wykorzystane w ubiegłym roku, co pozwala podbić go do 2 mld zł i 12 proc.) rocznego rządowego planu. Zakłada on, że do końca roku wydane zostanie 16,8 mld zł.
- Wypłata środków dla beneficjentów dopiero się rozkręca. W tej chwili nie ma zagrożenia nieosiągnięcia założonych celów. Nie mamy żadnych wątpliwości, że uda nam się zakładany plan wydatków ze środków unijnych na ten rok - uspokaja Radosław Antoszek z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Dodaje, że administracja odpowiedzialna za fundusze unijne w dużym stopniu koncentruje się na zamknięciu starej perspektywy finansowej 2004-2006. Polska ma do czerwca czas, by wydać wszystkie unijne środki przyznane na te lata.
Sytuacja byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie dwa programy operacyjne: Kapitał Ludzki (są z niego finansowane szkolenia i inne miękkie projekty społeczne) oraz Pomoc Techniczna (m.in. środki na dodatkowe wynagrodzenia dla urzędników). W obu tych programach wydatki są na poziomie około 3 proc.



Przyznane dotacje

Jerzy Kwieciński, ekspert ds. funduszy unijnych i były wiceminister rozwoju regionalnego, zwraca uwagę, że w początkowym okresie wykorzystywania funduszy unijnych ważniejsze jest tempo, w jakim są podpisywane umowy o przyznaniu dotacji. Jest to wyznacznik tego, jak dużo środków udało się zagospodarować. W okresie styczeń-marzec nastąpił przyrost o 9 mld zł i w tym momencie są już podpisane umowy na ponad 5,5 proc. wszystkich unijnych środków. Wartość przyznanych dotacji z UE w umowach wyniosła na koniec marca 17 mld zł. Biuro prasowe MRR poinformowało w piątek, że umowy na kwotę 5 mld zł zostały zwarte w ostatnim tygodniu marca.
Po raz kolejny negatywnym przykładem jest program Infrastruktura i Środowisko, gdzie kontraktacja wynosi tylko ok. 0,5 proc.
Te wyniki nie powinny zadowalać Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Szczególnie, że Ministerstwo Rolnictwa, które nadzoruje unijne wsparcie dla sektora rolnictwa i na rozwój obszarów wiejskich, znacznie lepiej radzi sobie z wydatkowaniem pieniędzy z UE.

Lepszy resort rolnictwa

Różnica pod tym względem jest drastyczna. Z danych przekazanych nam przez biuro prasowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 do beneficjentów trafiło już 6,8 mld zł. To cztery razy więcej środków, niż wykorzystało MRR.
Radosław Antoszek mówi, że nie należy się dziwić, że Ministerstwo Rolnictwa szybciej wydaje środki unijne. Według niego wynika to z samej specyfiki wsparcia z UE dla obszarów wiejskich.
- Dostęp do funduszy z polityki rolnej jest łatwiejszy niż dostęp do środków z funduszy strukturalnych - mówi przedstawiciel MRR.
Dodaje, że ciężko porównywać wsparcie na inwestycje przedsiębiorstw w najnowsze światowe technologię z jednorazowymi premiami, ułatwiającymi start młodym rolnikom, który rozpoczyna prowadzenie gospodarstwa rolnego.

Za dużo urzędów

Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego wpływ na to ma także mnogość urzędów, które są odpowiedzialne za wydatkowanie środków unijnych. W przypadku resortu rolnictwa większość środków jest skupiona w ramach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Natomiast dystrybucją funduszy unijnych zajmuje się ponad 100 różnych podmiotów w całym kraju.
- Ten cały skomplikowany system nie działa na rzecz beneficjentów, lecz zajmuje się sobą i produkowaniem dokumentów. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jest od tego, by pilnowało administracji - ocenia Grażyna Gęsicka.
Dodaje, że sytuacja jest coraz gorsza i zaczyna przypominać tę z lat 2004-2005, gdy doszło do paraliżu we wdrażaniu funduszy unijnych.
W 2010 roku Komisja Europejska po raz pierwszy będzie rozliczała Polskę z ilości wydanych pieniędzy, które przyznała nam na lata 2007-2013.
11,8 mln zł to wartość środków wykorzystanych w programie Innowacyjna Gospodarka (m.in. dotacje dla przedsiębiorców). To najsłabszy wynik ze wszystkich programów centralnych.