Nawet 4 mld zł mógł stracić budżet państwa w czwartym kwartale 2008 roku z powodu strat firm na operacjach finansowych - powiedział wicepremier Waldemar Pawlak.

"To poważny problem, ponieważ jeżeli instytucje niefinansowe, przemysłowe, przetwórcze osiągnęły zysk operacyjny (w III kwartale 2008 roku - PAP) ok. 20 mld zł, po czym okazało się, że na operacjach finansowych mają stratę przekraczającą ten zysk i zakończyły czwarty kwartał na 700 mln straty, to od tej kwoty jest ok. 4 mld zł podatku" - powiedział dziś dziennikarzom Pawlak.

Jednym z instrumentów finansowych, który przyniósł firmom straty w czasie osłabienia złotego były tzw. opcje walutowe. Według Komisji Nadzoru Finansowego, negatywna wycena z tytułu zaangażowania przedsiębiorstw w opcje walutowe osiągnęła (na 13 lutego br.) około 9 mld zł. Komisja zastrzegła jednak, że kwoty tej nie można utożsamiać ze stratami firm.

"W 2008 r. mniej korzystne w stosunku do notowanych w czterech ostatnich latach, były wszystkie podstawowe wskaźniki ekonomiczno- finansowe (przedsiębiorstw). O gorszej sytuacji dochodowej, zdecydowały wyniki osiągnięte w IV kwartale 2008 r., w tym bardzo znaczne obniżenie wyniku na operacjach finansowych odnotowane we wszystkich rodzajach działalności oprócz wytwarzania i zaopatrywania w energię elektryczną, gaz, wodę" - napisano w raporcie MG.

Zdaniem analityków resortu, znacznemu osłabieniu uległa dynamika przychodów z eksportu oraz sytuacja finansowa firm eksportujących wyroby i usługi.

"Warto się takimi sprawami teraz zainteresować i szybko podejmować działania zaradcze"

Zdaniem Pawlaka, jeśli sytuacja powtórzy się w tym roku, to straty budżetu z powodu mniejszych podatków od firm wyniosą "po 4 mld zł na kwartał". "Warto się takimi sprawami teraz zainteresować i szybko podejmować działania zaradcze" - powiedział Pawlak.

"To może mieć wpływ na wynik budżetu, ale nie ma powodów, żebyśmy "mantykowali" nad czymś, co jeszcze się nie zdarzyło, wiadomo, że na początku roku były propozycje, żeby ograniczyć limity wydatków i to zostało zrobione, czyli w tym sensie przygotowania zostały już poczynione" - odparł, pytany o wpływ tych strat na deficyt budżetowy.

W środę przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że na przełomie kwietnia i maja planowana jest bardzo szczegółowa analiza budżetu; nie wykluczył nowelizacji budżetu. Jednak jego zdaniem nie ma obecnie "jakichś nadzwyczajnych przesłanek, które pozwoliłyby stwierdzić, że deficyt będzie zdecydowanie większy".

Rząd planował na ten rok deficyt budżetowy w wysokości 18,2 mld zł.