Wynagrodzenia członków zarządów spółek węglowych będą w tym roku - od początku kwietnia - zmniejszone do ubiegłorocznego poziomu - zdecydował dziś minister gospodarki.

Dziś odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy (WZA) górniczych spółek, nadzorowanych przez Ministerstwo Gospodarki. Funkcję WZA wypełnia właśnie szef tego resortu.

Jak podało w komunikacie biuro prasowe ministerstwa, zmiana wysokości wynagrodzeń przyniesie w każdej ze spółek ok. 50 tys. zł oszczędności do końca roku.

Decyzja ministra oznacza w istocie zmniejszenie od 1 kwietnia wynagrodzeń szefów i członków zarządów spółek, bo od stycznia ich pensje wzrosły o 6,9 proc. Zbulwersowało to związki zawodowe, których przedstawiciele uważali, że w sytuacji, kiedy zarządy nie chcą podnosić pensji pracownikom, same również nie powinny dostać podwyżek.

Przedstawiciele górniczych spółek tłumaczyli, że o podwyżki nie zabiegali i otrzymali je "z automatu", na ogólnych zasadach obowiązujących w spółkach Skarbu Państwa. Potem jednak niektórzy z nich sami zwrócili się do ministerstwa o zmniejszenie pensji. Tak zrobił m.in. szef Kompanii Węglowej, Mirosław Kugiel.

"Decyzja walnego zgromadzenia nie tylko nie jest zaskoczeniem, ale była wręcz oczekiwania. Członkowie zarządu wnieśli o taką zmianę i została ona dokonana" - powiedział rzecznik Kompanii, Zbigniew Madej.

Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Gospodarki, obecnie "wynagrodzenia miesięczne zostały ustalone w sposób eliminujący wzrost wynagrodzeń prezesów i wiceprezesów zarządów, który nastąpił z dniem 1 stycznia 2009ár. na skutek zmiany przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale 2008 r. w stosunku do czwartego kwartału 2007 r.".

Z decyzji ministra zadowoleni są związkowcy

Z decyzji ministra zadowoleni są związkowcy. Wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce, Wacław Czerkawski, uznał odebranie prezesom podwyżek za logiczne i sprawiedliwe.

"Tą decyzją zarządy i ministerstwo przynajmniej próbują pokazać, że w obliczu kryzysu pracownicy i prezesi są równo traktowani" - ocenił Czerkawski.

Dodał, że choć w Kompanii Węglowej podwyżki dla załogi ostatecznie wynegocjowano, jednak będą one - jak powiedział - "w rozsądnych granicach", bez porównania z kwotami, jakie otrzymują prezesi.

Natomiast w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym zarządy wciąż optują za zamrożeniem w tym roku płac pracowników ze względu na trudną sytuację rynkową.