Producenci odtwarzaczy w formacie Blu-ray nie podbiją szybko polskiego rynku. Klienci na razie omijają odtwarzacze w tej technologii - wynika z danych sklepów sprzedających sprzęt elektroniczny.
Wsklepie internetowym Mobilworld.pl dynamika wzrostu sprzedaży urządzeń wyposażonych w czytnik Blu-ray (błękitny laser) wynosi zaledwie 10 proc., a wielkość sprzedaży stanowi zaledwie 1 proc. wszystkich sprzedawanych w nim napędów. Jak wygląda to w tradycyjnych sklepach?
- Bardzo słabo - przyznaje Artur Adamowicz, rzecznik prasowy sieci Electro World, posiadającej w Polsce sześć dużych sklepów.

Zmiana systemowa

W przyszłości jedynym formatem, w jakim produkowane będą filmy, będzie właśnie Blu-ray. Zdaniem przedstawicieli branży małe zainteresowanie kupujących tymi urządzeniami wynika przede wszystkim z tego, że jeszcze o tych zmianach nie wiedzą.
Nowy format został przyjęty po tym, jak jeden z największych producentów odtwarzaczy Toshiba jako ostatni wycofał się z produkcji formatu HD DVD i uruchomił Blu-ray. Produkcje filmów w tym formacie zapowiedziała już większość głównych amerykańskich studiów produkcji filmowej.

Cena jest hamulcem

Drugim czynnikiem wciąż hamującym sprzedaż są ceny. Odtwarzacz Blu-ray to koszt od 600 do 700 zł i od 1,3 tys. do 1,5 tys. zł. Sprzęt z wmontowanym Blu-ray co prawda tanieje, ale nieznacznie. W Mobilworld.pl cena laptopa Sony Vaio z odtwarzaczem Blu-ray spadła w ostatnim kwartale zaledwie o 11 proc. z 4,5 tys. do 4 tys., podczas gdy laptopów posiadających napęd HD DVD aż o 55 proc., np. Asusa z 6,3 tys. zł do 3,5 tys. zł.
- Sam odtwarzacz nie wystarczy, aby zobaczyć różnicę. Sam kabel HDMI to kolejny wydatek rzędu 200 zł. A żeby zobaczyć rzeczywiście efekty Blu-ray, najlepiej mieć telewizor Full HD - mówi Artur Adamowicz.
- Obecnie błękitny laser jest wciąż zbyt drogą nowością, ale za dwa lata napęd ten będzie standardem - uważa Łukasz Krasnopolski, szef spółki Digitas, do której należy sklep Mobilworld.pl.
Jego zdaniem cena napędu Blu-ray spadnie, ale nie nastąpi to szybko. Brak konkurencji nie motywuje bowiem producentów napędu do obniżania ceny i wprowadzania promocji, co negatywnie odbija się na wynikach sprzedaży.
- Możemy się więc spodziewać, że jeszcze przez trzy do pięciu lat najpopularniejszym nośnikiem pozostanie dysk DVD, głównie ze względu na niską cenę napędu - podkreśla Łukasz Krasnopolski.

Filmy w Blu-ray

W zwiększeniu sprzedaży pomóc może coraz szersza oferta filmów w tym formacie. Gazeta Prawna pisała, że internetowy sklep Stereo.pl jako pierwszy wprowadził do sprzedaży ponad 500 filmów w tym formacie i planuje poszerzenie oferty. Artur Adamowicz dodaje jednak, że w najbliższej przyszłości klienci, jeśli już zdecydują się na Blu-ray, to nie na same odtwarzacze, lecz na urządzenia multimedialne.
- Na przykład PlayStation czy laptopy posiadające napęd w tej technologii, na których można oglądać filmy, ale też grać czy pracować. W tych przypadkach sprzedaż jest większa - Artur Adamowicz.
600 złotych kosztuje najtańszy odtwarzacz z napędem Blu-ray