Minister skarbu Aleksander Grad uważa, że jest ogromne zainteresowanie inwestorów polskimi stoczniami w stosunku do tego, co było w ubiegłym roku.

W środę w radiu PiN na pytanie, ilu jest chętnych na kupno stoczni w Gdyni i Szczecinie, Grad powiedział, że "listów intencyjnych i ofert wstępnych jest kilkanaście".

W opinii ministra, inwestorzy zainteresowani stoczniami powinni "zoptymalizować swoje programy restrukturyzacyjne", tak aby proces ten odbył się jak najmniejszym kosztem. Powiedział, że jeżeli mają być zwolnienia pracowników w stoczniach, to powinny być one jak najmniejsze. Zaznaczył również, że Komisja Europejska (KE) narzuca nam ograniczenie wielkości produkcji w stoczniach.

Komisja Europejska zakwestionowała w piątek przedstawiony przez Grada plan ratowania razem stoczni Gdańsk i Gdynia. Do 26 czerwca Polska ma przesłać poprawiony program restrukturyzacji obu zakładów, a także stoczni Szczecin.

"Jesteśmy pod taką presją czasu, że musimy decydować się na negocjacje z węższą grupą inwestorów. W związku z tym dla Gdańska i dla Gdyni rozmawiamy z ukraińskim ISD, który już jest inwestorem w Gdańsku, który złożył ofertę przejęcia i zakupu Stoczni Gdynia" - powiedział minister.

Grad wyjaśnił, że negocjowany jest zakres programu restrukturyzacyjnego oraz założenie do ewentualnej umowy prywatyzacyjnej. "Te negocjacje cały czas trwają. Eksperci przygotowują na 26 (czerwca) program restrukturyzacyjny dla Komisji Europejskiej" - powiedział.

W opinii Grada, zainteresowanie stocznią w Szczecinie jest "jeszcze większe". "Dzisiaj dwóch inwestorów przygotowuje swoje programy restrukturyzacyjne. Prowadzimy z nimi rozmowy" - dodał. Zaznaczył, że jednym z nich jest Mostostal Chojnice. Podkreślił, że stocznią zainteresowani są m.in. również inwestorzy norwescy.

"Oczekiwałem, i mam nadzieję, że Komisja Europejska zmieni jeszcze zdanie, że w przypadku Szczecina był normalny czas, aby można było w trybie dłuższych rokowań, przy pełnym publicznym postępowaniu, wybrać inwestora" - powiedział minister.

Jeżeli Komisja Europejska weźmie nasze argumentu pod uwagę, to może da dłuższy czas na prowadzenie negocjacji

"Przygotowujemy na 26 (czerwca) programy restrukturyzacyjne. Ale mam nadzieję, że jeżeli Komisja Europejska weźmie nasze argumentu pod uwagę, to może da dłuższy czas na prowadzenie negocjacji. Jeżeli nie, to też 26 czerwca będziemy gotowi z programami restrukturyzacyjnymi - jeżeli inwestor to, do czego się zobowiązał, przygotuje" - powiedział Grad.

W poniedziałek minister mówił, że trwają negocjacje z inwestorem, w jakim zakresie jest on w stanie zwiększyć nakłady inwestycyjne w stoczniach Gdańsk i Gdynia, aby oczekiwania Komisji Europejskiej zostały spełnione.

Grad podkreślił, że zaprezentowane w piątek unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes porozumienie z inwestorem dotyczące stoczni Gdańsk i Gdynia zostało dobrze przyjęte przez KE.

Jego zdaniem, "jest to projekt, który pokazuje, w jaki sposób można ograniczyć moce produkcyjne tych stoczni, a z drugiej strony zapewnić powodzenie stronie biznesowej prowadzenia tych stoczni".

Dodał, że to co nas dzieli z Komisją Europejską, to wielkość nakładów inwestycyjnych w stoczniach i wysokość udzielonej im do tej pory pomocy publicznej. "Umówiliśmy się, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni będziemy te nasze rozbieżności starali się usunąć i będziemy negocjowali z inwestorem w taki sposób, aby te oczekiwania, które artykułuje KE, w jak największym stopniu spełnić" - powiedział.

Kwotę udzielonej trzem zakładom pomocy KE szacowała przed trzema laty na ok. 5 mld zł.